Tytuł, jak zwykle, pretekstowy. Dalej tkwię na tzw. moim poletku - na tym, na którym za klasyczny motyw uchodzi konfrontacja z obcością (przybierającą najczęściej postać aliena, bóstwa, AI lub czegoś w ten deseń). Podobno opisanie czegoś takiego, czegoś naprawdę obcego i niezrozumiałego, jest niemożliwe. Cóż, Russel T. Davies udowodnił (znowu), że
(
Read more... )