Czarny Ogień

Jan 28, 2013 23:15

Fandom: Siewca Wiatru/Zbieracz Burz - M.L.Kossakowska
Cykl: Mrok na Wyżynach Niebieskich
Postacie: głównie Razjel, Asmo, wspomnieni archaniołowie
Chronologia: post-Zbieracz
Uwagi: normalnie nie piszę o archaniołach, ale poprostu musiałam napisać pod dyktando weny; przepraszam za ewentualne literówki, chwilowo jestem pozbawiona (auto)korekty

Stos ( Read more... )

lucyfer, michael, asmodeusz, siewca wiatru/zbieracz burz, rafael, fanfiction, dżibril, daimon, razjel, mrok na wyżynach niebieskich

Leave a comment

Comments 461

isshi69nikkei January 29 2013, 10:55:23 UTC
na początk-co udało mi się wyhaczyć z literówek:
Archaniołowie nie mieli czasu podziwiać piękno ziemskich zakątków >> pięknA
(...)gdy jeszcze zgodnie z imieniem>> przed "zgodnie' dodałabym przecinek (oddzielenie wtrącenia po obu stronach)
aż nikt nie będzie wstanie dociec prawdy>> w stanie
Bo wtedy spotkania między ich czwórką trzymających władzę archaniołów przebiegałoby inaczej >> spotkania przebiegałyby albo spotkanie przebiegałoby
(...)starały się, by nie widzieć jak jego towarzysze nie potrafią nawzajem spojrzeć na siebie. >> dodałabym przecinek przed "jak jego towarzysze" i może lepiej by brzmiały "nawzajem na siebie spoglądać"..? ale to już raczej 'estetyczna' uwaga ;)

A co do samego tekstu:DD

Gabriel coś wymyśli. Gabriel jak zwykle złączy jeden kraniec z drugim, namiesza i nakłamie, aż nikt nie będzie wstanie dociec prawdy. Aż on sam i Razjel zapomną, czego sami dokonali. - o god, ten fragment to najlepsze podsumowanie Gabriela, jakie czytałam, aż się zatrzymałam w tym momencie i czytałam w kółko te słowa. Idealne, po ( ... )

Reply

hashhana January 29 2013, 11:30:31 UTC
Dzięki wielkie za znalezienie literówek/błędów! Jak wieczorem wrócę z zajęć, to na spokojnie je ogarnę i poprawię (chwilowo się leniem ^^). Nie wiem, jak to zrobiłam, ale rano jeszcze pamiętam, że myślałam nad tym piękno-piękna... widać w końcu machnęłam na to ręką xDDD ( ... )

Reply

isshi69nikkei January 29 2013, 13:50:33 UTC
(trochę mi zeszło z odpisaniem bo chociaż mam cały czas odpaloną dziś skrzynkę - spadło na mnie parę spraw służbowych do ogarnięcia. Nawet jak człowiek ma rozwalone oskrzela i przez kaszel wypluwa sobie płuca, to go w domu nawiedza praca xDD ( ... )

Reply

hashhana January 29 2013, 19:59:25 UTC
(Haha, spoko. Ja i tak wybyłam na zajęcia. A raczej po wpisy, z długim okienkiem, który spędziłam w bibliotekach, szukając książek pomocnych do magisterki. I pewnie na tym skończy się moja ambicja na kilka najbliższych dni xDDD ( ... )

Reply


isshi69nikkei February 1 2013, 17:39:03 UTC
To nawet sięgało głębiej - elfowie podobno ze smutku mogli 'zgasnąć' (nie pamietam, czy chodzilo o popadnięcie w depresyjny letarg czy śmierc) i tak naprawdę w momencie gdy Arwen się w nim zakochala - aby jej to nie spotkalo, mogla albo odpłynąć na Zachód albo, ponieważ była półelfką - wybrać życie śmiertelniczki. Ale, znów - to nie bylo poruszone zbyt mocno w samej trylogii, film trochę wyciągnął informacji z zapisek samego Tolkiena i Silmarilionu. A i tak najwięcej o sprawie 'gaśnięcia' mówiły fiki xDDDDD ( ... )

Reply

hashhana February 1 2013, 21:35:17 UTC
Aha xD Ja pamiętam tylko, że jak elfy z Mrocznej Puszczy (nie-morskie) posłyszą mewę, będą tęsknić za morzem, czy coś w ten deseń. W sumie mają sporą listę dopuszczalnych depresji xDDD
Dlatego Louis powinien go dalej niańczyć xDDD
Twardzielom i obojętnym na wszystko i wszystkich. Może to jakiś odruch wyrobiony po zerwaniu z żonką? ^^ Ale chętnie bym poznała jego bardziej osobiste hobby niż popijawa :D

XDDD
Tez kiedyś mi się śniło bycie w obozie. Najbardziej wryły mi się sny, co właśnie niezbyt miały akcji, ale... no, odcisnęły się na mnie. Raz pamiętam, że jak byłam młodsza (8, maks 10 lat), to jak się zerwałam z takiego snu, to aż siostrę wystraszyłam/wybudziłam. A sen sam w sobie był bardziej emocjonalny niż straszny (chyba, że liczyć 'szczęśliwe zakończenie', co najbardziej mnie wystraszyło... bo niby zostałam uratowana, znalazł się ktoś, kto mi okazał pomoc, ale mam wrażenie (takie po śnie), że to był ktoś przeklęty/szatan). Cały czas planuję napisać opowiadanie bazujące na takich snach ^^

To dobrze, że już wszystko działa xDDDD

Reply

isshi69nikkei February 1 2013, 22:12:04 UTC
A fakt, było tak! Dlatego właśnie Legolas odpłynął za morze niedługo po zakończeniu akcji opisanej w trylogii... dla mnie ten wątek z uciekaniem na Zachód ze Śródziemia był z jakis przyczyn strasznie smutny - żaden z elfów nie wiedział, jak Valinor (tak sie nazywala tamta kraina...?) wygląda, nie dało się stamtąd wrócić i w pewnym sensie było to dobrowolne zakończenie życia w takiej formie, jaką sie znało. Gdy byly opisywane te smutne pochody elfów zmierzające do przystani, jakoś strasznie depresyjne wrażenie to na mnie robiło ( ... )

Reply

hashhana February 1 2013, 23:31:43 UTC
I zabrał ze sobą Gimliego :D ( ... )

Reply


isshi69nikkei February 9 2013, 21:38:02 UTC
Etsuko pewnie jest sympatycznie zabawna, ale podejrzewam, ze Chichi to taka raczej.. .. na pierwszy rzut oka mała furiatka, siająca grozę xD Co do ich odporności na Hoshi, to one przede wszystkim nie przejmują się jakoś specjalnie kwestiami jak 'która z nas-przyjaciółek jest najladniejsza' i absolutnie nie mają zagrywek w rodzaju szukania sobie chłopaka na pokaz, jak to robiła Hoshi ;) Ale! Z jakiś przyczyn - zarówno Etsuko jak Chichi ją faktycznie lubią - moze na zasadzie przyciągania się przeciwieństw xddd ( ... )

Reply

hashhana February 10 2013, 13:46:51 UTC
Dość zabawne, że Chichi na pierwszy rzut oka jest taka straszna, ale po bliższej znajomości pomocna i w ogóle, a Etsuko na odwrót. Pewnie nikt by nie pomyślał, że potrafi być taką perfidną żmiją, by skłócić i namieszać u swoich wrogów :D ( ... )

Reply

isshi69nikkei February 10 2013, 16:22:35 UTC
Chichi była jednak bardziej stabilna/odpowiedzialna od Etsuko, wiecej od niej przezyla no i miała zdecydowanie mniej różowy i bezproblemowy okres młodosci. Tak naprawdę Etsuko nigdy nie sypały się kłody pod nogi i w sumie jeszcze byla dzieciakiem za czasów Coming Out; jesli przyszłość okazałaby się dla niej nieco trudniejsza, moglaby się stać nieco podobna do Chichi. Na szczescie dla wszystkich - nie planuję dla niej zadnych traum xD ( ... )

Reply

hashhana February 10 2013, 16:58:17 UTC
Etsuko podobna Chichi... szkoda, że Sorimachiemu daleko do Ichiro xDDD ( ... )

Reply


isshi69nikkei February 24 2013, 17:31:03 UTC
Na maszynach do pisania, o ile dobrze pamiętam opowieści babci o tym, jak jej brat kończył studia w latach 50 czy coś koło tego - pisało się wszystko ręcznie i najczęściej - wynajmowało kogoś do przepisania całości na maszynie (bo oczywiscie maszynę nie każdy miał xD). Jak pomyslę o tamtych czasach, naprawdę mi gorzej xD WIesz, z jednej strony oszczednosc czasu,a zdrugiej - jakbym miala to, z czym teraz się męczę, pisać w sumie 2x to bym już dawno rzucila to w kosmos xD ( ... )

Reply

hashhana February 25 2013, 19:23:54 UTC
Jak byłam mała uwielbiałam maszyny do pisania. Wydawały się być takim... postępem technicznym xDDDD Mogłabym tak pracować, przepisywać pracę na maszynie ( ... )

Reply

isshi69nikkei February 25 2013, 20:51:12 UTC
Też mi się wydaje, że maszyny do pisania, te najbardizej tradycyjne, z ciężkimi klawiszami które naprawdę mocno trzeba uderzać - miały swój urok, ale do przepisywania na nich czegokolwiek - nie miałabym cierpliwości. Za dużo robię literówek i tony papieru by się marnowały xDD Sam obraz maszyny do pisania wypaczyło mi na 'mroczny' sposób jedno z opowiadań Kinga "edytor tekstu". Jeśli kiedyś wpadłby Ci w ręce jego zbiór opowiadań 'załoga szkieletów' to polecam ten właśnie tekst (zwłaszcza że książka jako całość nie jest zbyt wysokich lotów i ostatecznie jej nie skończyłam xDD ( ... )

Reply

hashhana February 27 2013, 12:50:56 UTC
xD ( ... )

Reply


isshi69nikkei March 11 2013, 21:20:20 UTC
Ze starożytnych krajów, to - jeśli wierzyc mojej historyczce - kobiety jeszcze najlepiej miały w Rzymie, oczywiscie te dobrze urodzone ;) Ale tak jak mówisz, tak naprawde nie wiemy, jak to było i choćby dlatego - nawet jakby istniala magiczna mozliwosc, nie przenioslabym sie w ciemno w inne czasy ( ... )

Reply

hashhana March 12 2013, 15:43:41 UTC
Duży problem z taką wiedzą wynika z faktu, że historia skupia się na cywilizacjach śródziemnomorskich, a w tym samym czasie, na bardziej północnych terenach Europy i w Azji centralnej było coś innego. Ja pamiętam np, różnice między zachodem Europy, gdzie panowały społeczeństwa zróżnicowane (choćby różne zabytki w grobach zależały od płci), gdy na wschodzie społeczeństwa wydają się być jednolite (brak jakichkolwiek zróżnicowań w pochówkach, między płcią, a bogactwem). Zresztą, w koczowniczych plemionach kobiety także potrafiły walczyć, więc nie da się jednoznacznie powiedzieć, że wszędzie musiały mieć źle ( ... )

Reply

isshi69nikkei March 12 2013, 19:47:31 UTC
I pewnie dlatego właśnie - nauka historii w wersji 'szkolnej' jest dla mnie bezsensowna, męcząca i przenudna xD zdecydowanie wolalabym wówczas uczyc sie przynajmniej mniej-wiecej co dzialo sie na swiecie w czasach starozytnych, a nie tylko - o tym co dzialo sie wowczas w basenie morza śródziemnego. I tak, co zaczynal sie kolejny etap nauki, bylo pol roku o starozytnosci, a potem zacyznaly sie dynastie, wojny, krucjaty, króle, powstania chłopskie, setki dat do spamiętania i JA, cierpiąca nad podręcznikiem razem z palonymi czarownicami ( ... )

Reply

hashhana March 12 2013, 20:58:54 UTC
Historia w szkołach ma tylko przybliżyć i pobieżnie streścić ileś tam tysiącleci ludzkiej egzystencji xDDD Niestety, basen Morza Śródziemnego i Bliski Wschód to ośrodki kształtujące świat starożytny, a że jest pełno informacji o nich, to można coś powiedzieć na pewno. Chociaż z Greków lubiłam tylko Spartan xDDD ( ... )

Reply


Leave a comment

Up