Tak krótko, życzeniowo. Co prawda nie jestem wielką fanką świąt, a w ogóle końcówki grudnia szczególnie nie lubię… Ale dobra, bez zrzędzenia, żeby nie robić za Grincha czy Gburka… Wszystkim wszystkiego najlepszego, wesołych świąt, poczucia tej ich osławionej „magii”, świętego spokoju, zero pędu, dużo lenistwa, dobrego, bezwyrzutowego ciamkania i
(
Read more... )