Dziś mała przerwa w postach o Take That, bo dziś jest NEWS Day!! Czyli 8. rocznica powstania NEWS - mojego ukochanego zespołu. Zespołu, który od zeszłego roku praktycznie nie istnieje. Obecna przerwa jest już dłuższa. niż przerwa w działalności NEWS w 2006 r. Ale, my fani, się nie poddajemy!

Wzięłam udział w akcji kupowania singla "Hoshi wo ( Read more... )

Znowu minęło chyba 100 lat od kiedy ostatni raz coś napisałam. Odkąd w RL spotykam się regularnie z osobami, które poznałam przez LJ, to jakoś nie chce mi się pisać. Ale czasem trzeba, prawda?


( Read more... )

1. OMG! już się nie mogę doczekać nowej płyty Taeyanga - dawno sobie obiecałam, że jak wyda nową płytę, to zamawiam sobie od razu równocześnie jego stary minialbum HOT. Hehe, będzie SOLAR i HOT razem. Intro brzmi rewelacyjnie i liczę na to, że reszta albumu też mnie nie zawiedzie. A przy okazji  - "Tell Me Goodbay", ostatnia piosenka Big Bang miała ( Read more... )

W tym tygodniu kilka razy zabierałam się do napisania jakiegokolwiek postu i za każdym razem rezygnowałam. Czwartek był najgorszy - trzy podejścia i trzy razy nic z tego nie wyszło. Nie żebym nie miała weny albo żebym nie miała nic do powiedzenia, ale ogarniało mnie takie straszne zniechęcenie i bałam się, że wszystko wyjdzie bardzo negatywnie ( Read more... )

( Czytaj więcej... - co u mnie słychać (w punktach) )

Ja nie do końca rozumiem to co się dzieje w fandomie - przez 2-3 tygodnie potrafi być strasznie nudno, a jak sypnie ciekawymi rzeczami, to się kumulują w ciągu 1-2 dni.
Jestem więc w samym środku zamieszania, chociaż tak naprawdę to nie jestem, bo siedzę sobie spokojnie u siebie w domu na kanapie i nic się nie dzieje, a równoczesnie dzieje się tak ( Read more... )

Obiecałam sobie, że znowu będę pisać na LJ-u - głównie po to, żeby utrzymywać stały kontakt z tymi, którzy są daleeeeeko poza Krakowem. Bo nam się nasza krakowska grupka trochę okresowo skurczyła.

Co takiego działo się u mnie przez ostatnie 2,5 miesiąca? Baaardzo dużo nie-johnnysowych rzeczy. Johnnysowych też sporo, ale tych nie-johnnysowych było ( Read more... )

Od pewnego czasu myślałam o tym poście, i o LJ-u w ogóle. Czy jeszcze mam ochotę bawić się w LJ-a i blogowanie? Czy to jeszcze mnie cieszy i interesuje? Szczerze mówiąc, był kiedyś taki czas, około 2 lata temu, kiedy prowadzenie LJ-a i dyskutowanie z innymi fanami wydawało mi się cudownie fascynujące, nawet bardziej interesujące niż sami johnnysi, ( Read more... )

Już, już kiedy moje zainteresowanie JE zaczynało słabnąć i w ciągu ostatniego miesiąca robiłam nieustające skoki w bok, szanowni państwo z Jimusho postanowili, że nie, tak nie może być, raz złapana fanka jest fanką złapaną na zawsze (albo przynajmniej na dłużej niż 3 lata ( Read more... )

Nie piszę tak często, jak kiedyś i nie piszę od dawna, bo po prostu nie mam nic ciekawego do powiedzenia.
Kiedyś miałam milion przemyśleń o JE, Johnnysach i j-pop'ie ogólnie. A teraz, zauważyłam, że ograniczam się do narzekania, że wszyscy idą w kiedunku k-pop'u. I tyle. To głupie, żałosne, dziecinne i małostkowe, więc postanowiłam nic nie pisać, ( Read more... )