Czuję jak powoli ucieka ze mnie całą energia. Nie chce mi się jechać do Poznania. Najzwyczajniej w świecie nie chcę mi się i bądź co bądź, ale trochę się boje. Jeśli do stycznia nie znajdę pracy, którą będzie można jakoś pogodzić ze studiami, to mogę wracać. Biorąc pod uwagę, że ostatnio WSZYSTKO się pierdoli, wracam do Bytomia w styczniu.
(
Read more... )