...

Sep 20, 2009 19:55

Czuję jak powoli ucieka ze mnie całą energia. Nie chce mi się jechać do Poznania. Najzwyczajniej w świecie nie chcę mi się i bądź co bądź, ale trochę się boje. Jeśli do stycznia nie znajdę pracy, którą będzie można jakoś pogodzić ze studiami, to mogę wracać. Biorąc pod uwagę, że ostatnio WSZYSTKO się pierdoli, wracam do Bytomia w styczniu. Najchętniej położyłabym się do łóżka i spała co najmniej do przyszłego roku... Tyle rzeczy do zrobienia i tak mało czasu. Jakoś to będzie???
Dostałam silnej reakcji alergicznej na jaechuny, mimo iż byłam święcie przekonana, że takie alergie trzymają się ode mnie z daleka. Mam ohydną swędzącą wysypkę z wielkimi ropnymi bąblami, które pękają i szczypią jak się je drapie. A ja tak drapie i drapie i babram się w tej ropie (obrazki jak z Dirowego teledysku).

Idę "poprawić" sobie humor Texhnolyze.

Dobranoc...

PS: Chyba jestem chora :/
Previous post Next post
Up