książki 2012 - listopad/grudzień

Jan 12, 2013 14:45

Weszłam na Goodreads sprawdzić, ile jeszcze książek z zeszłego roku nie zdążyłam zrecenzować i odkryłam, że aż dziewięć! No to macie recenzje tych dziewięciu książek, miłego. ;)


Read more... )

książki::2012

Leave a comment

Comments 15

milusia January 12 2013, 14:18:57 UTC
Ha! Czyli nie tylko mnie się nie podobał Malowany ptak :D Nie wiem, co ludzie widzą w tej książce, jest strasznie egzaltowana i rozdmuchana :/

Reply

pellamerethiel January 12 2013, 14:25:45 UTC
Jest STRASZNY. ;__; Te wszystkie obrzydliwe sadystyczne opisy, które absolutnie nic nie wnoszą do fabuły były chyba najgorsze -___- Gwałcenie butelką z gnojówką, zoofilia, wiszenie godzinami na belce, THX NO.

Reply

milusia January 12 2013, 14:41:41 UTC
Masakra. Gdyby nie to, że ludzie chcieli to czytać na przekór cenzurze, nikomu nie przyszłoby do głowy nazywać tej książki "kultową".

Reply

pellamerethiel January 12 2013, 14:46:23 UTC
Też mi się tak wydaje......................

Reply


dark_vanessa January 12 2013, 15:24:17 UTC
Muszę chyba wrócić do Penelopiady, bo czytałam ją w jakimś atwoodowym amoku i dosyć słabo pamiętam, a na tle innych książek Kanadyjki wypadła mi jakoś blado. Ciekawe, jakie będzie robić wrażenie niezależnie, bo ta reinterpretacja mitów w wykonaniu Olgi Tokarczuk podobała mi się dużo bardziej, a nie porównywałam jej z innymi jej książkami.

Nie czytałam Kosińskiego, ale zawsze odrzucało mnie od obrosłych tłuszczykiem legendy buntowników wobec komunistycznego reżimu i tych, którym udało się zwiać z udręczonej ojczyzny, by potem zgrywać intelektualistów na salonach. Jest małe ryzyko, że sięgnę ;)

Pilcha nie lubię. Tego nielubienia nabawiłam się głównie poprzez jego felietony w prasie. Czytałam Miasto utrapienia i pamiętam, że podobało mi się dlatego, że podobała mi się wtedy Warszawa i chciałam się poczuć bardziej obecna w tym mieście. Pod Mocnym Aniołem przeczytałam z powodów raczej terapeutycznych i osobiste emocje targały mną podczas czytania niż sama treść książki. Myślę, że na tym znajomość z Pilchem zakończę ( ... )

Reply

pellamerethiel January 12 2013, 16:05:38 UTC
Metro 2033 mam od roku na liście do przeczytania! I podobno jest dobre, ale z drugiej strony czytałam, że fabuła okej, ale średnio napisane, co Ciebie pewnie odrzuci... Ja sama znam więcej fantasy niż sf, ale np. Dworzec Perdido bym poleciła, bo to nie byla jaka sf pisanina. ;) Bo z kolei takie legendy SF jak Fundacja czy Diuna mają EPICKIE dłużyzny, to pierwsze absolutny brak kobiet, a to drugie jest momentami kiepsko napisane i w ogóle meh, chociaż pisałam o niej przecież licencjat!

Penelopiada na pewno blado wypada przy innych Atwood, ale z osobna jest naprawdę ciekawa.

Pod Mocnym Aniołem chciałabym przeczytać, plus jakieś jego eseje - pożyczę pewnie od Szili, bo ona go bardzo lubi i kilka jego książek ma. :)

Ej, co Muller polecałabyś na początek? :>

Picoult to strata czasu, ale ja potrzebuję czasem takiej niewymagającej rozrywki, zwykle czytam wtedy YA albo Picoult!

Reply

dark_vanessa January 13 2013, 10:44:24 UTC
Chodzi Ci o Hertę? Sercątko chyba byłoby najlepsze, ale ja zaczynałam od Dziś wolałabym siebie nie spotkać i też był to udany początek.

Reply

pellamerethiel January 13 2013, 13:15:52 UTC
Jasne, że o Hertę! O, super, to pożyczę sobie od Szili jak ją odzyska :) Ciekawa jestem jak mi Herta podejdzie, ale wcześniej chcę jednak spróbowac z Pamukiem. ;)

Reply


sa_da_ko January 12 2013, 18:57:01 UTC
Czuję się zaintrygowana Munro :)
Ready player one bardzo mnie ciekawi i kiedyś pewnie w końcu przeczytam, ale na razie postanowiłam (poza uczelnianymi rzeczami) skończyć z Kafką, a dopiero później zaczynać cokolwiek innego. Eh.
Kiedyś przymierzałam się do Pilcha, ale czymś mnie strasznie wkurzył - nie mam pojęcia, co to było, ale do dziś czuję do niego bardzo silną niechęć xD.
Z Penelopiady nie pamiętam prawie nic, ale czytałam ją jeszcze w liceum, mam prawo xD.

Reply

pellamerethiel January 13 2013, 13:17:24 UTC
Munro naprawdę warto przeczytać! Kafka, jak ambitnie :D No ja właśnie mam teraz ten problem z Pilchem...

Ja w liceum nawet nie słyszałam o Atwood... ;__:

Reply

sa_da_ko January 13 2013, 13:33:34 UTC
Uznałam, że wypadałoby w końcu przeczytać "Metamorfozę" xDD. Z Atwood w liceum zetknęłam się tylko dla tego, że czytałam tę serię mitologiczną i tym sposobem "Penelopiada" była moją pierwszą Atwood ever :)

Reply


girlupnorth January 12 2013, 20:27:27 UTC
Who do you think you are to jak zwykle u Munro (zwlaszcza wczesnej Munro) taki kompozyt - dużo rzeczy jest z jej życia, ale poprzerabianych / poprzestawianych chronologicznie. Na przykład bicie przez ojca jest w dużej mierze autobiograficzne, ale Flo jest wzorowana na drugiej żonie ojca, z którą ohajtał się, jak Munro miała już 30+ lat, o ile dobrze pamiętam. Bardzo z życia wzięty jest związek Rose z mężem (wyjazd na studia, spotkanie, ślub, przejście do klasy wyższej), ale Munro miała ze swoim mężem trójkę dzieci i chyba dużo później się rozwiedli... To jeżdżenie między miastami za pracą oparte na faktach, romanse dosyć też, ale nie ma jakiegoś przełożenia jeden do jednego. Munro sama mówi, że autobiograficzne jest Castle Rock + cztery krótkie opowiadania z Dear Life.

Jeszcze Lives of Girls and Women są takie bardziej powieściowe, reszta to już zbiory ;)

Reply

pellamerethiel January 13 2013, 13:18:45 UTC
Oo, dzięki za sprostowanie! Lives of Girls and Women i Dear Life jeszcze nie czytałam, ale na pewno przeczytam! Munro w ogóle lepiej czyta mi się po polsku niż po angielsku, po angielsku trochę się z nią męczyłam, sama nie wiem czemu. ;)

Reply


Leave a comment

Up