więc przyszła jesień. nareszcie. jest zimno, mokro, londyńsko, a ja siedzę i dłubię. co prawda dłubanie szło by mi lepiej, jakbym nie straciła tego karteluszka z Bardzo Ważnymi Notatkami do Sequela, ale jakoś sobie poradzimy... (szczerze mówiąc, nie mam jeszcze pojęcia jak, więc piszę część, do której notatek z tamtej karteluszki nie potrzebuję,
(
Read more... )