Przesadzanie bonsai w towarzystwie kota ma w sobie coś z masochizmu.
Bo taki futrzak musi wszystko zobaczyć. Musi wszystko obwąchać. Musi drzeć łapą siatkę na dno doniczki, musi rozrzucić ziemię na cztery strony korytarza i musi bawić się kamykami na warstwę drenażową. I jeszcze wszystko co się da, z listkami drzewka na czele, musi ładnie pogryźć. I
(
Read more... )