Pseudobiologia

Aug 26, 2011 18:56

Miał być wpis genderowy (obiecany i w trakcie pisania, słowo honoru), ale fakt, że znów wykrwawiam się intelektualnie piszę coś naukowego, sprowadził moje myśli na zupełnie inne tory. Otóż, czego o mózgu może się dowiedzieć przeciętny użytkownik Sieci, zainteresowany neurobiologią?

...a zatem, czego się może dowiedzieć i ile w tym nauki? )

nauka, blablanie, inspiracje, pseudonauka

Leave a comment

Comments 3

an_fiction August 28 2011, 07:27:19 UTC
Oczywiście, że zarejestrowały reakcję w mózgu martwego łosia, w końcu ryczał z bólu XD

Nie mam wielkiego doświadczenia z artykułami popularnonaukowymi z mojej dziedziny - prędzej z dziedzin pokrewnych, z twoją włącznie. Co zauważam to dużo uproszczeń, ignorowanie niuansów i powtarzanie się, ale to już chyba bolączka popularyzowania humanistyki, która na niuansach jest oparta... no dobra, każda nauka jest oparta na niuansach.
Popularyzacja badań niestety z uproszczeniami wiąże się automatycznie - zwykły człowiek, zwłaszcza internauta o krótkim attention span (albo przeglądajacy neta w przerwie w pracy) nie będzie w stanie skupić się na niczym dłuższym.

Reply

stray_alchemist September 3 2011, 09:38:40 UTC
Cóż, między innymi dlatego Steven Novella (neurolog, znany głównie ze swojej prywatnej krucjaty przeciwko homeopatii, kreacjonizmowi i tym podobnej pseudonauce) stwierdził, że nauka powinna istnieć w swego rodzaju "bańce", dość mocno odseparowanej od świata zewnętrznego. Kontrowersyjne (i zalatuje "Peanatemą" ;)), ale miał trochę racji. Naukowcy nie traciliby tyle czasu na wyjaśnianie, o co właściwie im chodzi :P

A co do attention span internautów, chyba będę bombardować ten temat na konferencji za 2-3 miesiące. O ile się ogarnę do tego czasu. ;)

Reply


ext_798853 September 21 2011, 09:51:11 UTC
Nie jest ważne, z jakiej dziedziny naukowej jest artykuł popularnonaukowy. Albo książka. Książki są najgorsze. Zdecydowanie. Tak maksymalnie uproszczają, że w większości w połowie ma się już absolutnie dość. Dobrze, że zwykle posiadają bibliografię, bo bez tego byłyby po prostu kupą śmieci. O wiele gorzej, jak ich bibliografia to...artykuły popularnonaukowe. I koło się zamyka, idealnie perpetum moblie głupoty ( ... )

Reply


Leave a comment

Up