tak sobie (nam?) od tygodnia siedze (sic! ?) pod poznanskimi skokami zglebiajac bledy i tajniki tynkowania glina strawbalowego domu. bez zasiegu GSM i netu a jakze cudownie.
dardanele przeplyniete.pierwszy raz w azji. goscinnosc turkow nieddoopisania gdzie sie nie ruszymy tam zproszenie na kawe jedzenie albo podroz z nowa torba pelna picia i jedzenia.autostop idzie jak splatka jesli machamy najdalej czwarte auto sie zttrzymuje