May 09, 2013 15:33
nie jestem wielkim milosnikiem morza ale uroda wybrzerzy morza egejskiego
sprawia ze nadal nie che nam sie jechac w centralna i wschodnia
turcje. nasz baze pod pomarancza w gokova po doladnym zjezdzeniu
okolic przekazalismy w zacne rece tureckiego trampa i korzystajac z
zepsucia sie pogody pomknelismy na polwysep datca jakes 200 km
dalej. ostatnia nocke spedzilismy w opuszczonym hotelu w Datca i
rankiem smyknelismy na totalny koniec swiata . pomogl nam w tym Murat
ktory zabral nas z rozdroza do malej zatoki w ktorje ma bungalowy a
my miejsce na namiot z dostepem doprysznica kuchni basenu. jutro mamy
razem ogladac kolejne zatoki na wybrzezu. psuja humr jedynie ceny
ryb. to jakies nieporozumienie. zeby za kg ryby prosto z morza chiec
200 PLN. pierwszy tani lokal typu bar mleczny napotklismy po drodze w
marmaris. reszta tojakas paranoja ceny jak z lazurowego wybrzeza. no
ito piwo efes 8 PLN za flaszke...eh...no i kolejna tragedia to to ze
skonczyl nam sie gaz a po konsultacjach w firmie z gazem wiemy ze
nie kupimy takego typu butli. poranna herbata wdrodze bedzie chyba z
ogniska. no nic jeszcze dwa dni popasu i bedziemy znikac na wschod.
inshallah. gule gule.