Autor:
mlekopijcaFandom: Grey's Anatomy (kolejny pierwszy raz z fandomem)
Ilość słów: 100
Tak. Fluff.
Króliczek stał na stole, między pustą salaterką na owoce a tym śmiesznym - wygrzebanym gdzieś z pudła na strychu - wazonem z niebieskiego szkła, którego Meredith tak nie znosiła, o który Izzie musiała stoczyć ciężką wojnę.
Jedno puchate ucho miał oklapnięte - drugie stało wyprostowane na baczność - zapewne za sprawą znajdującego się w środku drucika.
Izzie zauważyła go w połowie drogi do lodówki i cofnęła się o krok.
Podniosła maskotkę ze stołu - z ogonka zwisała smętnie wygnieciona karteczka. Izzie uśmiechnęła się mimowolnie.
Znajomy bazgroł głosił:
Wszystkiego najlepszego,
George
PS. Za tobą.
Na szafce za plecami Izzie królował kubek kawy.