Fikaton 6, dzień 1

Mar 13, 2009 18:48

Tytuł: Dumas
Autor: upupa_epops
Fandom: Lost
Spoilery: do 5x08 La Fleur
Ilość słów: 412
Ostrzeżenia: Przedawkowanie Klubu Dumas. Prawdopodobnie popełniam ciężką zdradę stanu.


DUMAS
Go, then, there are other worlds than these.
Stephen King, The Dark Tower: The Gunslinger

Kiedyś, dawno temu, w innym świecie, w pokoju dziadka stała wysoka, przeszklona szafka pełna książek. Chodź, Jim - mówił dziadek. - Wybierzemy ci coś do czytania.

Na honorowym miejscu stały dzieła Dumasa, bo starszy pan był wielkim miłośnikiem powieści w odcinkach. Gdy później, już po jego śmierci, Sawyerowi zdarzało się z rzadka przejrzeć program telewizyjny, uśmiechał się tylko pod nosem na widok kolejnych seriali - dziadek na mur beton zapewniałby im oglądalność.

Za życia maniakalnie czytał Trzech muszkieterów - a wnuk wraz z nim. Małego Jamesa średnio interesowały zawiłości historyczne i literackie, ale strasznie chciał zobaczyć taki prawdziwy pojedynek na szpady. Pościgi i pijatyki też były niczego sobie. I co, Jim, fajnie by było mieć wehikuł czasu, nie? - pytał czasem dziadek, zamykając z westchnieniem książkę. - Bardzo jestem ciekaw tej pani de Chevreuse.

***

Po wielu latach okazało się, że tak naprawdę wehikuł czasu w postaci tajemniczej wyspy jest albsolutnie do rzyci. Być może zawinił brak pani de Chevreuse.

Kiedy wszystko się zatrzymało, Sawyer odczuł wyraźną poprawę w kategoriach „ból głowy” i „zagrożenie rychłym zgonem”, ale reszta jego życia nadal była nie do pozazdroszczenia. Świat Dharma 1974 wcale nie wyglądał jak spełnienie marzeń. Jedno wielkie oszustwo, nowy przekręt, w którym nieustannie trzeba było uważać, co się mówi. Inne nazwisko, rozbity statek, poszukiwanie załogi. Wymyślanie na gorąco stu tysięcy wyjaśnień i wymówek i oczekiwanie, czy ludzie z Dharmy kupią kolejną historyjkę. Mnóstwo filmów i książek, które dopiero powstaną i jeszcze niewymyślonych wynalazków.

Przynajmniej Horace miał w swojej domowej biblioteczce niezłe wydanie Trzech muszkieterów.

Była też Juliet - ponieważ żaden świat, ani ten przed wyspą, ani na wyspie, nie może być zbyt prosty. Nijak nie przypominała ucieleśnienia jego dziecięcych marzeń, ale facet, który upadł tak nisko, że pozwolił publicznie nazywać się „Jimem”, nie może mieć wielkich wymagań. Świat Juliet był, o ironio, tym miejscem, w którym miewał luksus mówienia prawdy. Był dla niej takim samym kompromisem, jak ona dla niego. Jasna sytuacja, może niezbyt romantyczna, ale jasna.

W końcu d'Artagnan też był pragmatykiem, prawda?

Sawyer wiedział, że co jakiś czas do ich brzegu przybija łódź podwodna. Mógłby na nią wsiąść i popłynąć do domu, odwiedzić Jasper w Alabamie, podszepnąć tu i ówdzie parę słów i próbować odwrócić to, co się potem stało.

Niewykluczone jednak, że zamiast do Jasper pojechałby do Knoxville w stanie Tennessee, zastukał do pewnych dobrze znanych drzwi i poczekał, aż otworzy je starszy pan. Wtedy mógłby mu powiedzieć, że ta pani de Chevreuse była jednak cokolwiek przereklamowana.

fikaton 6: dzień pierwszy, autor: upupa_epops, fandom: lost, fikaton 6

Previous post Next post
Up