Fikaton 6, dzień 1

Mar 13, 2009 18:10

No to jedziemy. Zamiast The Sarah Connor Chronicles jest pierwsza część crossa BSG z Firefly, którego rozgrzebałam już jakiś czas temu, ale trudno. No i na razie spełniam przedfikatonowe założenia (czyli: "każdy fik = co najmniej 1000 słów" oraz "siedem dni = siedem tekstów = siedem fandomów").
mlekopijca jak zwykle serdeczne bór zapłać za betę.

Autor: idrilka
Read more... )

fikaton 6: dzień pierwszy, fandom: battlestar galactica, autor: idril, fandom: firefly, fikaton 6

Leave a comment

Comments 20

rysiaczek March 14 2009, 10:45:03 UTC
Wow.
Klimat - zdanie za zdaniem, budujesz tak dobrze klimat z tamtych odcinków, gdy odnaleźli w końcu Ziemię. Słowa płyną przed oczami, a czytając nie siedzę już przed ekranem monitora, ale koło Kary i widzę to wszystko tak wyraźnie, jakbym tam była naprawdę.

Perełka na perełce - musiałabym chyba przekleić połowę ficka, żeby powiedzieć co było najlepsze, a drugą połowę, żeby pokazać co mnie jeszcze oprócz tego zauroczyło.

Rozmowa Kara/Lee chwyta za serce i jest bardzo naturalna. Nie ma tutaj patosu, tylko właśnie ta atmosfera - szarości, smutku, zatrzymania.

I końcówka. Dajesz im dobre zakończenie. Dajesz im Ariel.

Chyba nie znam aż tylu słów, żeby wyrazić swój zachwyt. Ale to co napisałaś w zaledwie kilkanaście godzin jest Wielkie.

Reply

idrilka March 14 2009, 12:43:21 UTC
Dzięki! :)

Bardzo się cieszę, że Ci się tak podobało. :) Pierwsze plus minus sto pięćdziesiąt słów napisałam zaraz po "Sometimes a Great Notion", ale potem nie mogłam ruszyć dalej i wreszcie fikaton mi dał kopa.

Strasznie mi się podobała atmosfera tych odcinków na Ziemi i cieszę się, że uważasz, że udało mi się to przemycić w tekście. :)

Stay tuned for part two. xD

Reply


pellamerethiel March 14 2009, 14:22:18 UTC
Fiki z Ziemią i poszukiwaniami tej nowej ojczyzny chyba nigdy mi się nie znudzą, naprawdę... *__* Nigdy nie mam ich dość *__*

Daje się wyczuć tutaj to poczucie desperacji, ten niesamowity klimat, który towarzyszył końcówce Revelations i Sometimes a Great Notion - jakby to nie był serial, ale obraz, żywcem wycięty z ekranu. A ta Twoja opowieść jest taka biblijna, naprawdę szalenie mi się podoba. No i świetnie, że ktoś dał im wreszcie jakąś nadzieję, zasłużyli na nią. ♥
Opis radioaktywnej Ziemi, rozgoryczenia we flocie, rozpadania się Galactiki i tego, że Adama umiera razem z ukochanym statkiem - piękne. Jako zagorzała shipperka nie mogę też nie docenić momentu Kara/Lee. *__* Zajebiste <333

Ludzie myślą, że Starbuck jest niezniszczalna, ale Starbuck już nie ma, nie odkąd jej Viper eksplodował w morzu iskier. Kara myśli, że jeśli znajdą planetę, na której będzie dało się zamieszkać, to może, tylko może, wreszcie będzie mogła odpocząć.Bardzo dobrze powiedziane z tą Starbuck, której już nie ma... Mam nadzieję, że będzie mogła wreszcie ( ... )

Reply

idrilka March 14 2009, 22:29:15 UTC
Och, Pelle, nigdy nie zawodzisz. ♥

Dziękuję strasznie za fantastyczny komentarz i bardzo, bardzo się cieszę, że Ci się podobało. :D No i super, że uważasz, że udało mi się oddać klimat tamtych odcinków - to było dla mnie przy pisaniu bardzo ważne.

Reply


(The comment has been removed)

idrilka March 14 2009, 22:27:14 UTC
Co za głupi LJ...

Awww, cieszę się, że Ci się podobało! Na część drugą zapraszam (miejmy nadzieję) niedługo. :)

Też bardzo lubię to zdanie, które wycytowałaś. Było pierwszym z całego tekstu i pozostało zdecydowanie moim ulubionym. :)

Reply


(The comment has been removed)

idrilka March 14 2009, 23:14:40 UTC
Hee! Dzięki za komentarz! Cieszę się, że Ci się podobało. :)

Opisy są love, to moja największa miłość, więc to tak jakby zobowiązuje. <3333 A pomysł na crossa za mną chodził od wieków.

Reply


manarai March 15 2009, 00:59:21 UTC
Wie, że niektórzy się o nią boją. Wie też, że niektórzy boją się jej.

Ja jestem z BSG w borze zielonym i szumiącym, ale od czego są spoilery, więc mniej-więcej.
Podobało się, i wywołało taką myśl ulotną, że mamy jeszcze trochę czasu, bo technika idzie wprawdzie do przodu, ale na hologramach jeszcze danych nie zapisujemy. I jeszcze wywołało takie retoryczne pytanie, które w różnych wariantach zawsze mi towarzyszy przy czytaniu BSG: to u nich licznik Geigera też wynalazł Geiger...?

A znaczy to mniej więcej tyle, że styl masz po prostu transparentny. Straty treści na korzyść formy minimalne. Zazdroszczę.

Reply


Leave a comment

Up