[Incepcja] "Pięć części ciała Arthura, które uwielbia Eames"

Aug 29, 2010 22:26


Wpadłam na ten tekst przypadkowo dzień po obejrzeniu “Incepcji”. Nie do końca wierząc w ten paring, zaznaczyłam i stwierdziłam, że może kiedyś przetłumaczę ;) No i przetłumaczyłam.
Nie jestem do końca zadowolona z tego, jak te tłumaczenie wyszło, czasami mocno się z nim żarłam, do tego miejscami jest bardzo swobodne i z powodów problemów ( Read more... )

acidpop25, tłumaczenie, slash, arthur/eames, incepcja, fic

Leave a comment

Comments 9

gosiazlata August 30 2010, 12:43:09 UTC
Podsumowując, fetyszem Eamesa jest Arthur :P
Bardzo przyjemna miniaturka, taka mruczaśna.
Nie będę oceniała, czy wierna oryginałowi, bo nie czuję żadnej ku temu potrzeby. Jeśli tłumaczenie jest swobodne, to mi to nie przeszkadza, czytało się bardzo dobrze, bez jakichkolwiek zgrzytów.
Najbardziej mnie podkręciła część o włosach, bo sama uwielbiam je przeczesywać palcami, tarmosić, itp.
Sprawiłaś mi miłą niespodziankę tym tłumaczeniem. Mam nadzieję, że przełożysz coś jeszcze z tą parką :)
Dziękuję za miłą chwilkę z panami Eamesem i Arthurem :*

Reply

mitamot August 30 2010, 16:02:42 UTC
Dziękuję ci bardzo, Gosiu.
Też lubię tę część o włosach i rzeczywiście, patrząc na Arthura, wydają się pierwszą rzeczą, którą trzeba zburzyć, żeby przejść z Arthura-oficjalnego do Arthra-domowego/sypialnianego ;)
Nie wiem czy jeszcze za coś się z nimi wezmę, chyba był to dla mnie jednak bardziej jednorazowy wyskok... Ale kto wie ;)
Jeszcze raz dzięki za komentarz :)
PS Jak tam twoje tłumaczenie kolejnej księgi historii Merlina i Arthura?

Reply


gosiazlata August 31 2010, 11:46:43 UTC
PPS XVII w połowie już przełożyłam, ale skakałam dla odmiany miedzy czterema tekstami plus klip "Slashy Merlin" nr IX, który chcę skończyć w pierwszej kolejności - zostało mi 10 min z 23.
W każdym razie, zapewniam, że nie porzuciłam tylko ciut od niego odpoczywam :)

Co do Twoich pozostałych tłumaczeń, to z fandomu HP czytałam kiedyś na forum, tylko nie skomentowałam - proszę o wybaczenie *.* Jak mnie natchnie jakiś wen, to skometuję je tutaj.

Będę wypatrywać kolejnych Twoich przekładów, bo świetnie ci to wychodzi i fajne teksty wybierasz :)
Pozdrawiam cieplutko!

Reply


fabberline August 31 2010, 21:38:30 UTC
Dodawszy (jest takie słowo w ogóle?) wpisy u siebie i po mentalnym przygotowaniu do beznetowia zabieram się za komentarz, w końcu. I na wstępie - cholera, znowu dedykowane mi? :P To ja nie wiem co ja będę musiała dać na urodziny Tobie - chyba będę musiała stworzyć jakieś amatorskie nagranie yaoi... Powiedźmy ze dwie sceny ze 'Światełka' albo innej Herbacianki w wykonaniu jakichś panów, których może znajdę w (może) akademiku, jak sądzisz? ^^ A serio - dzięęęęękiiii (chociaż w sumie o tym nagraniu też mówiłam serio).
Ad tekstu - przeczytałam oryginalny (hm, teraz) i cóż, wolę Twoje tłumaczenie, nie tylko dlatego, że nie muszę przy nim myśleć (w sensie zastanawiania się nad słówkami) ale jest jakoś, hm, lepiej napisane niż oryginał? :D
Poza tym - wybór tekstu genialny, bo jest taki *szuka słowa* mru? xD Lubię części ciała, heh. Znaczy się nie wszystkie (nosy są jakieś podejrzane..) ale akurat te tutaj wymienione - taaak <3 Szczególnie obojczykowo-szyjne części (uruchamiają moje wampiryczne skłonności) i och, dołeczki. W dalszej ( ... )

Reply

mitamot August 31 2010, 22:37:32 UTC
Znowu? Chyba po prostu za mało translatorzę, a jak już, to w czasie wakacyjnym, czyli w okolicach twoich urodzin xD No i pomoce z szumem białym zdecydowanie ci się należy... :)
Obawiam się, że Herbacianka ci nie wyjdzie (panowie w zbyt różnym wieku, dający nakręcić z sobą F. porno?), ale Światełko, kto wie... Poproszę Draco tulącego do piersi ekspres do kawy xD
A fakt, niektóre słówka w tym tekście były dość dziwne, na tyle, że nie wiedziałam, co znaczą nawet po polsku...
Części ciała są mru, części ciała Arthura szczególnie ;)
A tej grzywce mówimy stanowczo, stanowczo NIE ;)
PS Nie wiem co ty masz do tych swoich komentarzy, naprawdę :P

Reply

fabberline August 31 2010, 22:50:00 UTC
Od końca - mam do tych komentarzy to, że ich sens ginie gdzieś w połowie i współczuję nieco ludziom z zewnątrz, którzy by tu przypadkiem wpadli i je przeczytali :D Kurczę, jak Draco z ekspresem to jakiś ładny musi być (taka logika, że jak nie można przykryć niedostatków aktorów akcją, to trzeba przykryć niedostatki akcji mordkami ;)), nie taki jak w filmie ;)
PS Części ciała są mru jednakowoż tylko jak są połączone w całość, nie sądzisz? Bo miałam taką dziwną wizję łopatki odczepionej od reszty...

Reply

mitamot August 31 2010, 23:02:08 UTC
E tam, nie doceniasz ludzkiej potrzeby absurdu i humorystycznych tekstów ;P Jak nie akcja i uroda, to scenariusz :P A ten gotowy, piękny z cudnymi dialogami ;)
A nie wiem, nie wiem. Pamiętasz jak mówiłam ci o takim dziwnym filmie "May", jak laska odcinała części ciała, zszywała je i tak stworzyła sobie najlepszego przyjaciela? ;) Widać osobno też są atrakcyjne...

Reply


Leave a comment

Up