Naprawdę nie wiedziałam, że przesilenie wiosenne może trwać od początku marca do końca kwietnia bez przerwy. Bo jeżeli to nie jest przesilenie wiosenne, to ja nie mam pojęcia, co się ze mną dzieje. I nie mam nawet siły, żeby szukać jakiegoś sensownego wytłumaczenia. Po prostu chcę mieć to wszystko za sobą, nie ważne z jakim skutkiem. Och, ważne, z ( Read more... )

Rzeczy, które przypominają mi o najpiękniejszych chwilach lepiej, niż zdjęcia, filmy czy wydarzenia. Drobiazgi, które zazwyczaj się wyrzuca, które nic nie znaczą. Skrawki papieru. Nic nadzwyczajnego, szara codzienność. A jednak mają tę swoją moc, jakby zaklęte wspomnienia minionych dni. Drobnostki o specyficznym znaczeniu.

Na przykład to powyżej - ( Read more... )

Muszę przestać żyć marzeniami. Przestać sobie wyobrażać nie wiadomo co, a zamiast tego zająć się rzeczami realnymi, możliwymi do zrealizowania i pewnymi. Przestać bujać w obłokach i zastanawiać się, co by było, gdyby... Przestać niepotrzebnie analizować wszystko dookoła mnie, a zamiast tego zająć się tym, co jest naprawdę istotne. Być zdecydowanie ( Read more... )

Nieufność pomieszana z dziwną podejrzliwością, koniecznością doszukania się spisku we wszystkim, a nawet manią prześladowczą daje idealny obraz mojego dzisiejszego nastawienia do świata. Może to tylko dlatego, że jestem niepoprawną egocentryczką, ale dopuszczam też możliwość, że kryje się za tym coś więcej. Może moje nieustające podejrzenia wobec ( Read more... )

Jeśli jakaś wróżka wyczyta mi z tarota, że umrę wkrótce, z powodu powikłań pogrypowych, to zażądam zwrotu pieniędzy, argumentując decyzję tym, że kobieta jest zwykłą oszustką. Tyle bowiem to ja sama dobrze wiem, bo w ciągu ostatnich dwóch miesięcy przechodzę przez to już chyba trzeci raz. Widać przeznaczenie zaczyna się o mnie upominać. A niech ( Read more... )

Takiej śnieżycy nie było u nas już dawno.

Od dwóch, może trzech dni śnieg pada bez przerwy. Białe ulice odstraszyły większość kierowców i obecnie świecą pustkami. I jak co roku - "zima zaskoczyła drogowców". To jedno się u nas nigdy nie zmieni.

Należę do stworzeń ciepłolubnych, u których zima wywołuje dreszcze i różne reakcje alergiczne, więc łatwo ( Read more... )

Za oknem pogoda, która przyprawia mnie o ból głowy, na biurku stos zadań, które powinnam była zrobić dobry tydzień temu, na półce sterta książek, które czekają, aż ktoś je wreszcie przeczyta, a w szafce kolejna sterta, tym razem filmów, które miałam obejrzeć w ferie i, jak łatwo się domyślić, nie zrobiłam tego. Teraz zastanawiam się, co ja ( Read more... )

Zima doprowadzi mnie kiedyś do choroby psychicznej. Im więcej śniegu, tym bardziej chciałabym się zahibernować.

Wzięło mnie na refleksje na temat mojego życia i doszłam do ciekawego wniosku. Jako osoba jestem definitywnie okropna. W tym nie ma nic dziwnego i wszyscy powinni się tego spodziewać. Nowością jest to, że jestem okropna wobec ( Read more... )

Nektar grejpfrutowy smakuje wyśmienicie, gdy pije się go słuchając "Perfect Symmetry". Miałam ochotę rozkoszować się nim jeszcze długą chwilę, ale niestety - próbne arkusze maturalne z matematyki wołają, ba!, drą się ile sił w tych cienkich kartkach, nie pozwalając mi na chwilę zapomnieć o majowym koszmarze. Tak więc chwilę błogiej bezczynności ( Read more... )

Tak oto przyszła zima. Przyszła - i zaraz znowu jej nie było. Zabieliła ulice, narobiła ogólnego zamieszania - i poszła. Tydzień i już jej nie było. Sama nie wiem, czy mam się z tego tytułu cieszyć, czy wręcz przeciwnie. Z jednej strony nienawidzę zimy, mam alergię na śnieg (jak tylko zacznie ja dostaję kataru) i ogólnie jestem zwierzątkiem ( Read more... )