Leave a comment

Comments 23

rysiaczek March 22 2009, 00:52:29 UTC
Ja mimo właśnie tego wątku Kary, który leciutko mnie zawiódł, ale bardziej chyba zangstował - również czytając flistę, raczej nastawiłam się, że Kara po prostu w pewnym momencie, kiedy wypełni misję, może zniknąć, bo tak naprawdę jest jakimś aniołem z drugiej strony. Ale i tak finał*____* Genialny. Co do rozdzielenia, moim zdaniem dobrze, bo jednak tak będzie lepiej.
Ogólnie mimo kilku minusów jak Tyrol i za dużo momentami Radamy, czy rzygającego Adamy, to naprawdę best ever*____*

Reply

galianoir March 22 2009, 01:16:07 UTC
Mi się akurat Tyrol i Adama/Roslin podobali XD
Kara wypełniła misję, ale powinna coś z tego mieć :(.

Reply

rysiaczek March 22 2009, 02:16:06 UTC
No właśnie;(( na przykład Lee

Reply

dntmucha March 22 2009, 15:17:16 UTC
Może ma. Sama po drugiej stronie.

Reply


zimnyryb March 22 2009, 10:50:13 UTC
Prawie dostałam zawału jak postrzelili Helo.
Też. Ale udało mu się! W przeciwieństwie do Sama :(

A najbardziej podobało mi się połączenie Galactici z Opera House.
Też, świetnie to rozwiązali. Borze, muszę to zobaczyć jeszcze raz XD

Reply

galianoir March 22 2009, 11:01:45 UTC
Ja nie chcę. Ja się właśnie zangstowałam i jak zobaczę to jeszcze raz, to nie zrobię nic do końca dnia :(

Reply


le_mru March 22 2009, 11:25:58 UTC
:(((((

Nie mogę jednak powiedzieć, że wątek Kary mnie rozczarował. Rozczarowało mnie K/L, ale Kara pozostała prawdziwym mega-bohaterem i spełniła swoją funkcję bohatera. To są takie rzeczy, z których tworzy się legendy...

Reply

galianoir March 22 2009, 14:24:45 UTC
Jasne, że Kara spełniła funkcję mega-bohaterki, bardzo fajnie doprowadzili jej wątek do końca, to ona rozwiązała zagadkę z nutami które zaprowadziły Galacticę do Hery, to ona wpisała koordynaty, które zaprowadziły ich do Ziemi. Co więcej scenarzyści dali jej ukojenie, spokój umysłu (scena pod ścianą zdjęć). Dali jej trochę szczęścia w końcu. Ona nie bała się odejść, wiedziała co ma zrobić. I to bardzo fajnie dla niej, cieszę się. można powiedzieć, ze ona miała szczęśliwe zakończenie ( ... )

Reply

le_mru March 22 2009, 14:32:30 UTC
Musimy sobie jakiś cry-fest zrobić czy coś...

Nie, ja rozumiem, o co Ci chodzi. W mojej osobistej interpretacji coś się porypało i Kara nie powinna była umrzeć w maelstromie... dlatego wymagana była divine intervention, żeby powróciła ich przewodniczka. Bez niej nie trafiliby do ziemi obiecanej, nie?

Reply

galianoir March 22 2009, 14:44:51 UTC
Musimy sobie zrobić cry - fest. Z dużą ilością alkoholu na otarcie łez. Trzeba to jakoś odreagować.
nie powinna była umrzeć w maelstormie, czy do niego wlecieć? Bo przecież maelstorm wskazał jej drogę.

Reply


pellamerethiel March 23 2009, 03:02:13 UTC
Ok., wszystkie fici ze zniknięciem Kary - wygrywają po tosterze.
Ogólnie jestem trochę zawiedziona. tym że wszyscy przeżyli bitwę. Naprawdę spodziewałam się jakiejś ładnej śmierci.
Haa, mam toster :DDD
Też myślałam, że będzie trup na trupie, a tutaj niespodzianka.

Nie podobał mi się układ z Cavilem. W sumie było to mądre wyjście z tamtej jednej sytuacji, ale nie złamałoby kręgu.
Zgadzam się. W sumie dobrze, że Szef i to spierdolił :P

A ofiarowanie wolności Centurionom jako lekarstwo na zamknięty krąg przemocy BARDZO mi się podobało. Byłam wręcz zachwycona \o/

Też na początku nie podobała mi się wizualnie ta kolonia, była taka za bardzo... star trekowa? Za bardzo science fiction? XDDD Ale trudno byłoby mi wyobrazić sobie coś lepszego, więc machnęłam ręką. ;)

A Adama miał chyba dostać jakąś urzędową posadkę, ale wkurzył się na ten test wstępny czy coś :P

Reply

galianoir March 23 2009, 08:20:52 UTC
Z centurionami miałam takie: hahaha, zaraz wrócą a atomówkami.

Reply


Leave a comment

Up