Supernatural - mój pierwszy raz

Nov 28, 2007 00:00

 Tekst poniżej powstał w wyniku intensywnej supernaturalizacji, na jaką naraziła mnie niejaka Juana, oraz zimy.
Obie są Winne.
Ja jestem Niewinna.
Dean jest mru.

ZIMA, ZIMA, ZIMA

Zamarzało wszystko.

Benzyna w baku, benzyna w zapalniczce, sok bananowy w mamisyniastej butelce z plastykowym cumelkiem, schowany w wewnętrznej kieszeni kurtki Sama. Tyłki ( Read more... )

sam, ntz, nie z tej ziemi, supernatural, dean, winchester, spn

Leave a comment

Comments 26

manarai November 28 2007, 15:51:02 UTC
Proszę Wieszcza. Ja krótko, i może najlepiej w punktach.
1. Naprawdę żałuję, że ze skajpa nie ma logów. Świeczek też niniejszym zapewne żałuje.
2. Czyta się to jak Strugackich. Nie tylko z powodu szczupaka.
3. Dawno już niczego nie czytało mi się tak ukwicznie...
4. Jak to dobrze, że w fanfiction nie obowiązują żadne normy ani zasady. Bo gdyby obowiązywały, gotowi bylibyśmy ich przestrzegać, prawda?
5. Pozostaję z szacunkiem. Coraz większym.

Reply


mlekopijca November 28 2007, 17:34:23 UTC
Nie.

Zbyt niekanoniczne jak na moje gusta, a crack powinien kanoniczność postaci zachować.
Poza tym ten rodzaj humoru raczej do mnie nie trafia.

Tekst sam w sobie jest sympatyczny, ale to nie są Sam i Dean.

Podobał mi się szczupak trzy razy w zestawieniu z Bloody Mary i srebrna siekiera, oraz upieczenie ryby, ale niewiele poza tym.

Znowu wyjdę na złą, marudną zołzę.

Reply


idrilka November 28 2007, 21:34:29 UTC
mlekopijca, nie wyjdziesz. Bo mnie też się to nie bardzo ( ... )

Reply


can_dle November 28 2007, 22:52:00 UTC
A ja się wdam w polemikę, bo jestem podła i kłótliwa.

Primo, w którym miejscu zostało stwierdzone, że to crack? To jest twórczość swobodna. Bardzo swobodna. Jak w każdym fandomie. Secundo, jakie out of character? Nikt z nas nie jest Kripke i nie ma patentu na wszechwiedzę. To jest fanfiction i na dobrą sprawę każdy ma swoją wizję postaci. A ja bardzo przepraszam, po 3x3 w tym serialu wszystko jest możliwe XDDD

Ale ad rem. Stająca ość jest równie zabawna, co drążek od skrzyni biegów. A jeśli to nie są bracia W., to kto; i przede wszystkim - dlaczego nie oni?

Jak stwierdziła Rai, nie ma reguł. Piszemy dla przyjemności. Sztuka dla sztuki i sama radość. To nie jest rozprawka szkolna, która ma spełniać taki a takie funkcje. I trzymać się szczegółowych wytycznych.

Nie bardzo rozumiem ten sprzeciw, brzmi co najmniej, jakby pokalano jakąś świętość. A to, na Kripkusia, zabawa ma być.

Reply

mlekopijca November 29 2007, 19:01:05 UTC
A to crack trzeba podpisać, żeby ludzie wiedzieli, że to crack? Każdy tekst podpada mniej lub bardziej pod jakiś typ.

Secundo, jakie out of character? Nikt z nas nie jest Kripke i nie ma patentu na wszechwiedzę. To jest fanfiction i na dobrą sprawę każdy ma swoją wizję postaci

Nie świeczek, tu się absolutnie mylisz. Główną zasadą pisania fanfiction jest przecież korzystanie ze świata przedstawionego i nie można go sobie zmieniać jak się chce, bo to fiki dla przyjemności. Jeśli postać zachowuje się inaczej, musi to z czegoś wynikać, musi być jakaś argumentacja i każdy autor ze swoją wizją musi się z tym liczyć.
Out of character, ponieważ - co jest moim głównym zarzutem - nie mówią jak Sam i Dean (jestem w sporej części słuchowcem, dialogi po prostu słyszę i wiem, kiedy nie brzmią jak powinny, mam takie zboczenie), a w ich zachowaniu czasem pojawia się pewna sztuczność. Przytyki do Samowego bycia crazy kid są np. nie w stylu Deana - nie w takim natężeniu.

Nie bardzo rozumiem ten sprzeciw, brzmi co najmniej, jakby pokalano jakąś ( ... )

Reply

can_dle November 30 2007, 10:21:07 UTC
Każdy tekst podpada mniej lub bardziej pod jakiś typ.

Jakkolwiek to szumnie brzmi, cała nasza pisanina jest w pewnym sensie literaturą. A literatura to nie biurko z szufladami. Istnieje sobie typologia zapożyczona z fandomu angielskiego, ale ani nie trzeba się nią przejmować, ani - i przede wszystkim! - nie jest ona wyczerpująca. I znów patetycznie, ale gdyby nie szukanie nowych rozwiązań, to byśmy się nie rozwijali. Nie sugeruję, że ten akurat tekst zapoczątkuje jakiś nurt, to taka bardziej generalna uwaga.

Główną zasadą pisania fanfiction jest przecież korzystanie ze świata przedstawionego i nie można go sobie zmieniać jak się chce, bo to fiki dla przyjemności.To trzeba pozmieniać nazewnictwo na Mirriel, bo 3/4 tekstów to nie są fiki. Tak się składa, że w pisaniu można wszystko. Stało się, Gutenberg druk wynalazł, zło zeszło na ziemię i każde kłamstwo może zostać uwiecznione. Owszem, jeśli się pisze poważny (nie w sensie tematyki, tylko zamiaru) tekst, to wszystko musi być spójne, przemyślane i w ogóle Tołstoj. Ale istnieje ( ... )

Reply

nashirah November 30 2007, 12:43:38 UTC
Ja się naprawdę nie chciałam wtrącać w dyskusję, ale już mnie krew zalewa.

Świeczek, czy Ty się słyszysz?

Twoje argumenty bardzo, ale to bardzo przypominają mi słynną aferę z niejaką Ellisky na Mirriel. Ona dokładnie tak samo broniła swojego fika.

"ale gdyby nie szukanie nowych rozwiązań, to byśmy się nie rozwijali. "

"To jest fanfiction i na dobrą sprawę każdy ma swoją wizję postaci."

Jakbym czytała tamten topic i naszą wymianę PMów. Super, po prostu gratulacje...

Na te zarzuty nie odpowiem, bo Skye to zrobiła bardzo trafnie.

Reply


magdalith November 29 2007, 17:30:44 UTC
Powszechnie wiadomo, co sądzę o SPN, ale że obejrzałam te -naście odcinków oraz sama pisałam SPN-owe fiki, uważam, że mam prawo się wypowiedzieć.
Ja również jestem na "nie", niestety. To nie są Sam i Dean - w tym jest problem. Styl również zupełnie mi nie pasuje do "nie-z-tej-ziemiowej" konwencji, tak że całość jest jak z kosmosu. I nie sądzę, aby komentującym negatywnie chodziło o - jak pisze Candle - kalanie świętości. Można się bawić, wygłupiać i robić wszystko z bohaterami. Ale to MUSZĄ nadal być ci bohaterowie. Inaczej to nie ma sensu.

- Odczep się, palancie!
Ja bym tu napisała "Spierdalaj." :P

Reply

mlekopijca November 29 2007, 19:05:03 UTC
I nie sądzę, aby komentującym negatywnie chodziło o - jak pisze Candle - kalanie świętości. Można się bawić, wygłupiać i robić wszystko z bohaterami. Ale to MUSZĄ nadal być ci bohaterowie. Inaczej to nie ma sensu.
O, to, to, właśnie o to chodzi.

Też bym napisała "spierdalaj".

Reply


Leave a comment

Up