Fikaton 10x07

Mar 23, 2011 22:49

Konieeeec. \o/

Opowiem ci o przetrwaniu
autor: kubis
fandom: Incepcja (szok)
postacie/pairingi: Eames, głównie; sugerowane Artur/Eames
prompt: "explayar (...) 2. przen. rozwodzić się" (przy czym to chyba o inne znaczenie słów "rozwodzić się" chodziło... ;))
spoilery: żadnych
ilość słów: 425
uwagi: dziękuję lunatics_word za betę!

Masz dwanaście lat, kiedy wyjeżdżasz do dziadków na wakacje, a kiedy wracasz, zamiast obojga rodziców, w domu jest tylko mama. Zamieszkał u cioci Sylvii, próbują ci potem wszyscy wmówić, ale nie jesteś głupi, a wyciągnięty zza szafy zakurzony materac, który pokazują ci podczas twojej pierwszej wizyty, cię nie przekona. Zastanawiasz się, z kim ojciec mieszka i gdzie. Czemu ci nie mówią. Myślisz sobie: To dobrze, że skończyły się awantury. Myślisz sobie: Nie byli razem szczęśliwi. Myślisz sobie: Zostawiłeś mnie.

(Zostawiłeś mnie, mówisz cicho do zaśnieżonego nagrobka kilka lat później. Dostałeś od dowództwa przepustkę na pogrzeb, ale naumyślnie wsiadłeś do złego pociągu, żeby nie patrzeć jak zasypują trumnę ziemią. Nie jesteś mu winien punktualności.)



Masz szesnaście lat, kiedy wsiadasz do pociągu do Londynu, nie oglądając się za siebie. Przez całą drogę na przemian czytasz Junga i wyglądasz za okno, ściskając plecak między kolanami. W Londynie stoi mieszkanie po twoim dziadku, do którego twoja mama boi się wejść od miesięcy. Rozumiesz żałobę, w jakiś abstrakcyjny sposób, ale pięć miesięcy to przesada, więc kiedy znajdujesz klucze z zawieszką z adresem, nie wahasz się długo.

(Wahasz się, co powiedzieć mamie. W końcu dzwonisz do niej w dniu, w którym miała wrócić do domu, dwa dni po twoim wyjeździe, a gdy mówisz jej prawdę o tym, gdzie jesteś i ile już zrobiłeś, opowiadasz o posortowanych rzeczach i opisujesz kilka starych zdjęć, słucha cię najpierw w milczeniu, a potem zaczyna płakać. Przyjeżdża następnego dnia i spędzacie razem dwa tygodnie wakacji wśród ubrań, książek i pamiątek człowieka, którego prawie w ogóle nie znałeś.)



Masz dwadzieścia pięć lat, kiedy rezygnujesz ze służby, zmieniasz nazwisko, a potem wsiadasz w samolot i przez miesiąc błądzisz po Paryżu, zanim któregoś wieczoru nie zapukasz do drzwi Mallorie Miles. Zadzwoń, powiedziała w Londynie. Zadzwoń, jeśli zatęsknisz za wyzwaniem. Jest najpiękniejszą dziewczyną, jaką znasz, ale nie zaciągniesz jej do łóżka nawet raz. Wiesz, że ma kogoś, a poza tym będziecie razem pracować. Masz zasady.

(Nie ma zasady, której byś nie złamał, żeby przespać się z Arturem. Po siedmiu miesiącach flirtów i niewybrednych komentarzy, po brutalnej walce we śnie, z którego obaj obudziliście się zlani potem, po butelce whisky, której żaden z was specjalnie nie lubi, Artur łapie cię za rękaw koszuli i zaciąga do swojej sypialni.)



Masz… Okej, wiesz co?

Masz trzydzieści pięć lat, cztery nakazy aresztowania, sześć nieudanych prób bycia w związku (trzy z nich z tą samą osobą), więcej pieniędzy niż ktokolwiek podejrzewa, talent do fałszerstw, do kłamstw, ucieczek i do zakochiwania się (ciągle w tej samej osobie).

Poradzisz sobie.

fikaton 10: dzień siódmy, fikaton 10, fandom: incepcja, autor: kubis

Previous post Next post
Up