dzień 3 mojej powolnej śmierci, fikaton 10

Mar 23, 2011 22:18

Nadrabiam. Dam radę (albo nie). Tekst dopracowywany na szybko, więc jakość chyba taka sobie.

Fandom: Pamiętniki wampirów
Autor: mugma
Tytuł: Bliźniaczki
Prompt: piosenka Beatelsów “I’m down”. W desperacji zainspirowałam się tym: You tell lies, thinking I can't see A następnym razem naprawdę będę pisać teksty do promptów, a nie dobierać prompty do tekstów, obiecuję! Nawiązanie do prompta jest takie, że i tu, i tu są kłamstwa. I w zasadzie tyle.
Spojlery: do trzeciej serii, kiedy ktoś wypełzł z grobowca
Ostrzeżenia: dziwność, Elena i Katherine, i chyba nie mam nic na swoją obronę. Motyw lustra oklepany, no ale. Ekhm, evil!Elena? (o ile coś takiego istnieje).
Ilość słów: 200 (wyszło mi podwójne drabble, yay!)

Katherine jest jak zła bliźniaczka, jak ktoś, kim nigdy nie chciałaby się stać (kim mogłaby się stać). Jest kimś, kto czai się w jej lustrze, gdy uważnie wpatrzy się w swoje odbicie. Czai się w jej oczach, w jej uśmiechu i w jej ruchach (czai się w jej głowie, ukryta głęboko). Czasami Elena myśli, że to nie takie złe być jak Katherine (a czasami myśli nawet, że to byłoby bardzo dobre). Katherine zawsze robi to co chce i osiąga to, czego pragnie.
Prócz jednej (dwóch) rzeczy. Damona. Nie może go mieć, chociaż go chce (ale nie tylko jego, nie, Katherine zawsze chce wygrać wszystkie możliwe bitwy). Ale Damon jej nie ufa i chociaż nigdy by mu tego powiedziała, cieszy się z tego, że on nie daje nabrać się na jej gierki (bo może mieć go dla siebie, nienienie, to wcale nie tak). Przecież znów złamałaby mu serce, a tego nikt (Elena) nie chce. Zawsze chodzi o nią, Katherine, Katherine, Katherine. Ale tej bitwy nie wygra. Tę bitwę wygra Elena. A może wygrała obie, tylko jeszcze o tym nie wie (a może już wie).
Elena rzadko patrzy w lustro. Widzi w nim Katherine, która jest nią (a może jest nawet odwrotnie).

autor: mugma, fikaton 10: dzień trzeci, fikaton 10, fandom: the vampire diaries

Previous post Next post
Up