...No więc jednak jestem chora i łażę po domu, smęcę, niby-pracuję, niby-śpię i niby-robię coś konkretnego. Umysł pracuje mi na zwolnionych obrotach, albo raczej - wtoczył się na jakąś bocznicę i turkoce sobie ślamazarnie.
Efektem tego stanu są różnego rodzaju sny, z których co dziwniejsze postaram się uwiecznić (ku chwale i dla potomności XD):
(
Sen Goku )