Wszystkiego najlepszego,
le-mru! Owocnej pracy, promiennej prokastynacji, dobrych ludzi, wesołych zabaw i żeby Katee Sackhoff dostała własny serial!
Poniżej prezent inspirowany jedną z lj-owych dyskusji o Buffy. W naiwności swojej postanowiłam napisać akurat to, bo stwierdziłam, że mam mało czasu, a takie Spuffy to na pewno wyjdzie krótkie...
Tytuł:
(
Read more... )
Comments 2
Bardzo podoba mi się takie rozwiązanie, że nie rzucają się na siebie w pląsach (ani w agresji) od początku, tylko że cała sprawa potrzebuje MNÓSTWA CZASU. Spike też jest super - to już ktoś inny niż kiedyś, nadal jest bardzo nastrojony na Buffy, ale teraz wreszcie wie, jak do tego podejść - dać jej czas i przestrzeń, nie narzucać się, starać się pomóc. A zarazem jest dobrym, starym Spike'em, który jest do dupy z taktyki i nie robi planów, bo zawsze wychodzi inaczej, niż sobie zamierzył.
Spike nawet nie zadał sobie trudu, żeby wstać z klęczek. Na tym etapie potrafił grać już tylko na bezczelność.
- Czy teraz dostanę buzi na powitanie? - zapytał z paskudnym uśmiechem. - Ech, zero względów dla poległych bohaterów. Twój narybek nawet mnie nie rozpoznał, wstyd.
Narybek <333333333 ( ... )
Reply
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!
Reply
Leave a comment