Właściwie nie o tym miało być; chciałam utwierdzić się w przekonaniu, że próby narzucenia sobie dyscypliny w pisaniu skutkują dalej, a jak nie w pisaniu, to może chociaż udowodnię sobie, że od ilości nauki nie zaszła u mnie hipertrofia hipokampa kosztem kory przedczołowej i że z braku czasu nie schamiałam tak zupełnie. A jeśli nie mam żadnych
(
Read more... )
Comments 10
Reply
Wykopki są fajne, ale to trochę specyfika tego filmu - chyba trzeba wyrobić sobie wobec niego quasi-osobiste podejście i szukać informacji, które balansują na granicy ciekawostek z planu filmowego i prywatnych wypowiedzi ludzi zaangażowanych w produkcję (pacz: kwestia ateizmu Murphy'ego). Rzadko kiedy kontekst społeczny w rozumieniu wąskiej grupy ludzi (twórcy, aktorzy) jest aż tak ważny.
Reply
Reply
Tak czy inaczej, nie zgadzam się, że film wymaga znajomości kontekstów: nie czytałam o nich (teraz poczytam, bo mnie zaintrygowałaś), ale film mnie skopał skutecznie bez nich.
Motywy religijne są piękne. Pokazanie, że, właśnie, religia to interpretacja pewnych uczuć, których doznajemy w obliczu siły, która nas przerasta.
Reply
Reply
Ale nie wbił się na samo podium. Gdzieś sobie leży, niedookreślony. Nie tylko dlatego, że jestem głuptakiem lubującym się w prostym kinie Hollywood.
Swoją drogą i w klimatach kinematografii- widziałaś może, Keri, "I twoją matkę też" Cuarona? Stary film, na którym byłam nawet w kinie i który planuję odświeżyć, choć niełatwo go znaleźć. Niby nieco nazbyt prymitywny, czasem nazbyt dosłowny, ale w ogólnym wydźwięku jednak zastanawiająco dobry. Na teraz jednak zamierzam sięgnąć po Almodovara i zrobić sobie kiedyś mały maraton. Chyba szukam mózgotrzepów XD.
No i dostałam śliczny prezent w postaci "Marzenia Celta", które zamierzam przerobić w najbliższym czasie. Jak dorwiesz też, to napisz wrażenia po lekturze
Reply
A "Marzenia Celta" mam zamiar przeczytać w przerwie świątecznej. Chętnie porównam potem opinie. Bo głuptakiem absolutnie nie jesteś.
Reply
Tytuł, nad którym można faktycznie posiedzieć i pomyśleć.
Reply
W każdym razie szkoda, bo gdyby nie zakończenie, film byłby doskonały, a tak to jest zaledwie dobry.
Reply
Co do filmów Boyla - w sumie to nie wiem, czy widziałam jakiś inny poza Sunshine, zazwyczaj trzymam się daleko od sztuk audiowizualnych i nie znam się na kinie. Ale po szukaniu informacji w sieci doszłam do wniosku, że ten film mógł zostać "ocenzurowany" przez samych ludzi zaangażowanych w jego powstanie, bo mogli nie chcieć wypuścić na ekrany czegoś, co dla nich stało się tak ważne w kontekście ich prywatnych przeżyć i rozterek.
Reply
Leave a comment