No więc tak: bardzo nie chciałam pisać emigracyjnego bloga. Zdawałam sobie sprawę, że musiałabym prowadzić równolegle dwa lub trzy takie blogi, na każdym filtrując informacje z myślą o czytelnikach i o tym, na ile są im znane meandry mojego życia prywatnego. Musiałabym wrzucać zdjęcia jedzenia (choć, przyznaję się, moje przygody z custard apple
(
Read more... )
Comments 6
Reply
A w ogóle, pół roku temu też nie sądziłam, że tu zawitam. Nigdy nie wiesz. ;d
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment