bo on nie jest prosty (a przez co nie jest nudny) jak angielski. No to, mój drogi, polecam postudiować angielski, przez, minimum pół roku (tutaj odnoszę się do "prostości", bo stosunek do języka to kwestia osobista).
There is no egg in eggplant or ham in hamburger; neither apple nor pine in pineapple. English muffins were not invented in England nor french fries in France. Sweetmeats are candies, while sweetbreads, which aren't sweet, are meat. We take English for granted. But if we explore its paradoxes, we find that quicksand can work slowly, boxing rings are square, and a guinea pig is neither from Guinea nor is it a pig. And why is it that writers write, but fingers don't fing, grocers don't groce, and hammers don't ham? If the plural of tooth is teeth, why isn't the plural of booth beeth? One goose, 2 geese. So, one moose, 2 meese? One index, two indices? Is cheese the plural of choose? If teachers taught, why didn't preachers praught? If a vegetarian eats vegetables, what does a humanitarian eat
( ... )
Poza tym, uwierz mi, z każdych zajęć z gramatyki języka angielskiego wychodzę, mając wrażenie, że tak naprawdę nic nie wiedziałam o tym języku, a uczę się go już ok. 8 lat. Jest mnóstwo skomplikowanych reguł, zasad, pierdyliard wyjątków, tysiąc sto sytuacji, w których możesz powiedzieć to, ale nie możesz powiedzieć tamtego,
Coś jak język polski (ale nie jest fleksyjny, yay!)
Chyba, że mówisz o posługiwaniu się angielskim z błędami, lub tym, o którym wiedzę wynosisz ze szkoły. Wtedy, tak, angielski jest prosty i nudny :)
O tym ze szkoły i z indywidualnego nauczania - mnie to nudzi, tym bardziej, że nasz profesorka traktuje nas jak idiotów, którzy nie wiedzą, jak posługiwać się trybami warunkowymi w angielskim.
Oczy, moje oczy! ;> Ciemnoszarego tekstu na czarnym tle nie idzie czytać... ;)
03. The character everyone else loves that I don't: Jack Harkness (jest jeszcze ktoś kto o tym nie wie???) No ja nie wiedziałam, ale już wiem ;> Cóż, Jack'a nie lubisz, ale on ciebie tak... ekhem... :D
Rose is always awesome:) JA uczyłem się lubić Marthę, ale w sumie nic do niej nie mam, Mickey - no cóż w pierwszym sezonie to taka ofiara losu, a w drugim jest znacznie lepiej:)
Nie znam Twoich fandomów, więc siedzę cicho, ale: 2. Trzy zespoły, za których koncerty dałbyś się zabić. + The Killers - moja nowa faza muzyczna \o/ szkoooda, że Cię ominął CLMF :(
Comments 16
No to, mój drogi, polecam postudiować angielski, przez, minimum pół roku (tutaj odnoszę się do "prostości", bo stosunek do języka to kwestia osobista).
Reply
Reply
There is no egg in eggplant or ham in hamburger; neither apple nor pine in pineapple. English muffins were not invented in England nor french fries in France. Sweetmeats are candies, while sweetbreads, which aren't sweet, are meat. We take English for granted. But if we explore its paradoxes, we find that quicksand can work slowly, boxing rings are square, and a guinea pig is neither from Guinea nor is it a pig. And why is it that writers write, but fingers don't fing, grocers don't groce, and hammers don't ham? If the plural of tooth is teeth, why isn't the plural of booth beeth? One goose, 2 geese. So, one moose, 2 meese? One index, two indices? Is cheese the plural of choose? If teachers taught, why didn't preachers praught? If a vegetarian eats vegetables, what does a humanitarian eat ( ... )
Reply
Coś jak język polski (ale nie jest fleksyjny, yay!)
Chyba, że mówisz o posługiwaniu się angielskim z błędami, lub tym, o którym wiedzę wynosisz ze szkoły. Wtedy, tak, angielski jest prosty i nudny :)
O tym ze szkoły i z indywidualnego nauczania - mnie to nudzi, tym bardziej, że nasz profesorka traktuje nas jak idiotów, którzy nie wiedzą, jak posługiwać się trybami warunkowymi w angielskim.
Reply
Ciemnoszarego tekstu na czarnym tle nie idzie czytać... ;)
03. The character everyone else loves that I don't: Jack Harkness (jest jeszcze ktoś kto o tym nie wie???)
No ja nie wiedziałam, ale już wiem ;>
Cóż, Jack'a nie lubisz, ale on ciebie tak... ekhem... :D
Reply
Wybacz, ale w ramach miłosierdzia od Castiela, Jack mnie nie kocha. YAY!
Reply
Reply
Reply
2. Trzy zespoły, za których koncerty dałbyś się zabić.
+ The Killers - moja nowa faza muzyczna
\o/ szkoooda, że Cię ominął CLMF :(
Reply
Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - na następnym będę obowiązkowo:)
Reply
Leave a comment