Leave a comment

substancja February 27 2010, 18:13:34 UTC
bo on nie jest prosty (a przez co nie jest nudny) jak angielski.
No to, mój drogi, polecam postudiować angielski, przez, minimum pół roku (tutaj odnoszę się do "prostości", bo stosunek do języka to kwestia osobista).

Reply

slypiotrek February 27 2010, 19:02:00 UTC
Jak mi powiesz, co w angielskim jest trudnego? Chyba wymowa.

Reply

substancja February 27 2010, 19:12:09 UTC
Pozwolę sobie zacytować:

There is no egg in eggplant or ham in hamburger; neither apple nor pine in pineapple. English muffins were not invented in England nor french fries in France. Sweetmeats are candies, while sweetbreads, which aren't sweet, are meat. We take English for granted. But if we explore its paradoxes, we find that quicksand can work slowly, boxing rings are square, and a guinea pig is neither from Guinea nor is it a pig. And why is it that writers write, but fingers don't fing, grocers don't groce, and hammers don't ham? If the plural of tooth is teeth, why isn't the plural of booth beeth? One goose, 2 geese. So, one moose, 2 meese? One index, two indices? Is cheese the plural of choose? If teachers taught, why didn't preachers praught? If a vegetarian eats vegetables, what does a humanitarian eat ( ... )

Reply

slypiotrek February 27 2010, 19:48:13 UTC
Poza tym, uwierz mi, z każdych zajęć z gramatyki języka angielskiego wychodzę, mając wrażenie, że tak naprawdę nic nie wiedziałam o tym języku, a uczę się go już ok. 8 lat. Jest mnóstwo skomplikowanych reguł, zasad, pierdyliard wyjątków, tysiąc sto sytuacji, w których możesz powiedzieć to, ale nie możesz powiedzieć tamtego,

Coś jak język polski (ale nie jest fleksyjny, yay!)

Chyba, że mówisz o posługiwaniu się angielskim z błędami, lub tym, o którym wiedzę wynosisz ze szkoły. Wtedy, tak, angielski jest prosty i nudny :)

O tym ze szkoły i z indywidualnego nauczania - mnie to nudzi, tym bardziej, że nasz profesorka traktuje nas jak idiotów, którzy nie wiedzą, jak posługiwać się trybami warunkowymi w angielskim.

Reply

substancja February 27 2010, 19:58:15 UTC
No i dlatego właśnie zapraszam Cię na studia. Bo to, co napisałeś, to patrzenie na angielski z dość ograniczonej perspektywy. :) Oczywiście, angielski nie może równać się polskiemu, który jest pierwszy lub drugi na liście najtrudniejszych języków świata, ale nie jest prosty. Bo, jak przeczytasz sobie w artykułach, które linkuję Ci pod spodem: podstawy angielskiego opanujesz z łatwością, gorzej już z zaawansowanym poziomem posługiwania się nim.

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/najtrudniejszy_jezyk_swiata_105405.html oraz http://www.claritaslux.com/blog/the-hardest-language-to-learn - polecam!

Reply

slypiotrek February 27 2010, 20:01:42 UTC
Okej, skorzystam (wiesz, że gdybym dołożył sobie jeszcze filologię angielską zostałbym wiecznym studentem :D)

Reply

slypiotrek February 27 2010, 20:06:57 UTC
Przeczytałem to i LOL

Aby ukazać trudność poszczególnych języków rozważmy formy gramatyczne liczebnika „dwa” (2).
Angielski, hiszpański, niderlandzki - jedna forma (two, dos, twee).
Portugalski - dwie formy, w zależności od płci (dois/duas)
Chorwacki - siedem form (dva, dvije, dvoje, dvojica, dvojice, dvojici, dvojicu) w zależności od rodzaju.
Polski - siedemnaście form gramatycznych! (dwa, dwie, dwoje, dwóch (lub dwu), dwaj, dwiema,
dwom (lub dwóm), dwoma, dwojga, dwojgu, dwojgiem, dwójka, dwójki, dwójkę, dwójką, dwójce, dwójko).

Żeby nauczyć się Polskiego w stopniu perfekcyjnym trzeba spędzić całe życie kilkanaście dobrych lat:)

Reply

substancja February 27 2010, 20:13:07 UTC
I trzeba zacząć od pisania nazwy danego języka małą literą ;)

Reply

slypiotrek February 27 2010, 20:14:55 UTC
That was rude, you know:) (Tak zauważyłem, ale nie mogę edytować - moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. *bije się w pierś*)

Reply

substancja February 27 2010, 20:20:09 UTC
I know!
:DD

Reply


Leave a comment

Up