bo on nie jest prosty (a przez co nie jest nudny) jak angielski. No to, mój drogi, polecam postudiować angielski, przez, minimum pół roku (tutaj odnoszę się do "prostości", bo stosunek do języka to kwestia osobista).
There is no egg in eggplant or ham in hamburger; neither apple nor pine in pineapple. English muffins were not invented in England nor french fries in France. Sweetmeats are candies, while sweetbreads, which aren't sweet, are meat. We take English for granted. But if we explore its paradoxes, we find that quicksand can work slowly, boxing rings are square, and a guinea pig is neither from Guinea nor is it a pig. And why is it that writers write, but fingers don't fing, grocers don't groce, and hammers don't ham? If the plural of tooth is teeth, why isn't the plural of booth beeth? One goose, 2 geese. So, one moose, 2 meese? One index, two indices? Is cheese the plural of choose? If teachers taught, why didn't preachers praught? If a vegetarian eats vegetables, what does a humanitarian eat
( ... )
Poza tym, uwierz mi, z każdych zajęć z gramatyki języka angielskiego wychodzę, mając wrażenie, że tak naprawdę nic nie wiedziałam o tym języku, a uczę się go już ok. 8 lat. Jest mnóstwo skomplikowanych reguł, zasad, pierdyliard wyjątków, tysiąc sto sytuacji, w których możesz powiedzieć to, ale nie możesz powiedzieć tamtego,
Coś jak język polski (ale nie jest fleksyjny, yay!)
Chyba, że mówisz o posługiwaniu się angielskim z błędami, lub tym, o którym wiedzę wynosisz ze szkoły. Wtedy, tak, angielski jest prosty i nudny :)
O tym ze szkoły i z indywidualnego nauczania - mnie to nudzi, tym bardziej, że nasz profesorka traktuje nas jak idiotów, którzy nie wiedzą, jak posługiwać się trybami warunkowymi w angielskim.
No i dlatego właśnie zapraszam Cię na studia. Bo to, co napisałeś, to patrzenie na angielski z dość ograniczonej perspektywy. :) Oczywiście, angielski nie może równać się polskiemu, który jest pierwszy lub drugi na liście najtrudniejszych języków świata, ale nie jest prosty. Bo, jak przeczytasz sobie w artykułach, które linkuję Ci pod spodem: podstawy angielskiego opanujesz z łatwością, gorzej już z zaawansowanym poziomem posługiwania się nim.
Aby ukazać trudność poszczególnych języków rozważmy formy gramatyczne liczebnika „dwa” (2). Angielski, hiszpański, niderlandzki - jedna forma (two, dos, twee). Portugalski - dwie formy, w zależności od płci (dois/duas) Chorwacki - siedem form (dva, dvije, dvoje, dvojica, dvojice, dvojici, dvojicu) w zależności od rodzaju. Polski - siedemnaście form gramatycznych! (dwa, dwie, dwoje, dwóch (lub dwu), dwaj, dwiema, dwom (lub dwóm), dwoma, dwojga, dwojgu, dwojgiem, dwójka, dwójki, dwójkę, dwójką, dwójce, dwójko).
Żeby nauczyć się Polskiego w stopniu perfekcyjnym trzeba spędzić całe życie kilkanaście dobrych lat:)
No to, mój drogi, polecam postudiować angielski, przez, minimum pół roku (tutaj odnoszę się do "prostości", bo stosunek do języka to kwestia osobista).
Reply
Reply
There is no egg in eggplant or ham in hamburger; neither apple nor pine in pineapple. English muffins were not invented in England nor french fries in France. Sweetmeats are candies, while sweetbreads, which aren't sweet, are meat. We take English for granted. But if we explore its paradoxes, we find that quicksand can work slowly, boxing rings are square, and a guinea pig is neither from Guinea nor is it a pig. And why is it that writers write, but fingers don't fing, grocers don't groce, and hammers don't ham? If the plural of tooth is teeth, why isn't the plural of booth beeth? One goose, 2 geese. So, one moose, 2 meese? One index, two indices? Is cheese the plural of choose? If teachers taught, why didn't preachers praught? If a vegetarian eats vegetables, what does a humanitarian eat ( ... )
Reply
Coś jak język polski (ale nie jest fleksyjny, yay!)
Chyba, że mówisz o posługiwaniu się angielskim z błędami, lub tym, o którym wiedzę wynosisz ze szkoły. Wtedy, tak, angielski jest prosty i nudny :)
O tym ze szkoły i z indywidualnego nauczania - mnie to nudzi, tym bardziej, że nasz profesorka traktuje nas jak idiotów, którzy nie wiedzą, jak posługiwać się trybami warunkowymi w angielskim.
Reply
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/najtrudniejszy_jezyk_swiata_105405.html oraz http://www.claritaslux.com/blog/the-hardest-language-to-learn - polecam!
Reply
Reply
Aby ukazać trudność poszczególnych języków rozważmy formy gramatyczne liczebnika „dwa” (2).
Angielski, hiszpański, niderlandzki - jedna forma (two, dos, twee).
Portugalski - dwie formy, w zależności od płci (dois/duas)
Chorwacki - siedem form (dva, dvije, dvoje, dvojica, dvojice, dvojici, dvojicu) w zależności od rodzaju.
Polski - siedemnaście form gramatycznych! (dwa, dwie, dwoje, dwóch (lub dwu), dwaj, dwiema,
dwom (lub dwóm), dwoma, dwojga, dwojgu, dwojgiem, dwójka, dwójki, dwójkę, dwójką, dwójce, dwójko).
Żeby nauczyć się Polskiego w stopniu perfekcyjnym trzeba spędzić całe życie kilkanaście dobrych lat:)
Reply
Reply
Reply
:DD
Reply
Leave a comment