wreszcie nadeszła tak wiekopomna chwila: szing spisał swoje wspomnienia z gdyni. szczegółowo. bardzo szczegółowo. a wręcz ZBYT szczegółowo. więc beware! i żeby nie było, że nie ostrzegałam. a zdjęcia będą, jak je wreszcie DOSTANĘ. *patrzy wymownie na coponiektórych*
(
21 lipca (i noc 22 lipca) )