Dla mnie Mumfordzi i Decemberists to dwie różne bajki, chociażby dlatego, że M&S są z Wielkiej Brytanii, a The Decemberists z Oregonu ;D Poza tym ta nowa płyta w porównaniu do niesamowitej Hazards of Love podobała mi się co najwyżej średnio... ich starsze kawałki są lepsze.
Folk mnie kusi, a że ostatnio po prawie pół roku słuchania tylko tego co znam i to w ilościach 1-2 zapętlonych piosenek, to biorę, dziękuję, dam znać, czy mi się spodoba. :)
Comments 13
Reply
(A pochodzenie mi nie przeszkadza :-P)
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Reply
Leave a comment