Fikaton 12x05

Apr 17, 2012 23:25

Autor: idrilka
Tytuł: Wyjątki z dziennika pokładowego (niezapisane)
Fandom: Mass Effect
Postacie/Pairingi: Shepard/Joker (backstory)
Prompt: Savage Garden - To the Moon and Back
Spojlery: Do pierwszych dziesięciu minut ME2.
Ilość słów: 1 022
A/N: Niebetowane. I, mimo kryzysu, który żyje i nadal ma się dobrze, dłuższe, niż przypuszczałam. (Nie, żebym ( Read more... )

fandom: mass effect, fikaton 12, autor: idril, fikaton 12: dzień piąty

Leave a comment

Comments 14

le_mru April 18 2012, 22:46:09 UTC
Zaczynacie mi wkręcać to Shepard/Joker, wiecie? Tzn. ja multishipuję Shepard, ale jestem bardzo ciekawa, jak wygląda tak naprawdę ten ship, i bardzo podoba mi się dynamika, którą tu uchwyciłaś. Zachwycił mnie opis imprezy po pokonaniu Sarena również :P Świetne jest pierwsze spotkanie! Bardzo dobrze mi się to czytało.

Reply

idrilka April 19 2012, 08:55:13 UTC
Ha, mission accomplished! XD

Cieszę się, że podoba Ci się ta dynamika, mam do nich naprawdę ogromną słabość i podoba mi się w nich to, że w ich przypadku wszystko, co mogłoby się rozwinąć, miałoby swój początek w niesamowitej przyjaźni i ogromnym zaufaniu. <3

Dzięki za komentarz. (I wiesz, co mówią o ciemnej stronie. XD)

Reply

le_mru April 19 2012, 21:27:52 UTC
No wiem, ale pomyślałam sobie, że takie "nigdy więcej" ze strony Jokera jest bardzo egoistyczne - taki np. Garrus nigdy by jej czegoś takiego nie powiedział, bo on wie, że Shepard nie może nigdy zatrzymać dla siebie...

Reply

soriso April 20 2012, 23:20:20 UTC
mi to właśnie do niego bardzo pasuje, bo on jest egoistyczny! i bardzo arogancki - a to jest wybuchowe combo, więc nawet mimo tego o czym wspominałaś (o tej przepaści między nimi wynikającej nie tylko z różnicy stopni, ale również z tego, że jeff jest chory) oni mają duży potencjał! garrus jako partner byłby zdecydowanie bardziej... wyrozumiały, mam wrażenie.

Reply


samanthalb April 19 2012, 10:39:13 UTC
idrilka April 19 2012, 10:52:03 UTC
Wiesz, że ja bardzo chętnie przeczytam o Twoim headcanonie dotyczącym ich backstory, prawda? NA PRZYKŁAD W FORMIE FIKA. Just sayin'. No i cieszę się, że udało Ci się na chwilę zawiesić własny headcanon. XD

Awww, dziękuję ♥ Zastanawiałam się właśnie, na ile dobrze mi to wychodzi, bo wydawało mi się, że go chwyciłam, ale między tym, co mi się wydaje, a tym, co wychodzi w praktyce, może być znaczna różnica. XD Więc się cieszę, że głos Jeffa gra. W ogóle, odkryłam, że bardzo dobrze mi się pisze z jego perspektywy (a na dodatek lubię takie spoglądanie z zewnątrz), ale chciałabym mimo wszystko kiedyś napisać o nich coś z perspektywy Shepard.

I jeszcze ten fragment o rodzinie i domyślnym zakładniu jej braku - ojeeej :( <3
Cóż, Shepard mi repeatedly łamie serce, nawet we własnym headcanonie...

Reply

samanthalb April 19 2012, 11:23:02 UTC
idrilka April 19 2012, 11:35:00 UTC
Się wie. Jestem subtelna like a ton of bricks. XD

Reply


soriso April 21 2012, 00:20:12 UTC
nooooooooooo.com :(

mówiłam ci różne rzeczy na bieżąco, jak mi wklejałaś - tym razem czytało mi się jeszcze lepiej, jak zawsze mam z całością i jest mi teraz tak bardzo smutno przez tą ostatnią scenę, ty okropna osobo nienawidząca szczęścia. to właśnie ty!

sammy ma rację, bardzo dobrze udaje ci się oddać jokera po polsku - ich pierwsze spotkanie, albo później to, jak mówi do normandii, próbując jednocześnie przebić się do shep... idealne!

oglądałam ostatnio najgorsze możliwe zakończenie me2, gdzie shep umiera i tam potem (po łamiącym serce tekście "you're not doing this to me again") to joker składa raport timowi, bo tylko jemu udało się przeżyć - i brakuje mi tam u niego WIELU UCZUĆ, i mean, kolego, jedna z najważniejszych osób w twoim życiu (bez względu na naturę ich związku) właśnie zginęła! w twoim zakończeniu na szczęście mi tego nie brakuje, bo tutaj faktycznie widać, kogo właśnie stracił. i to:
(Shepard zawsze była pełna życia, a to… to nie była Shepard. Już nie.):( to jak ona w końcu zamiera w bezruchu i zaczyna dryfować ( ( ... )

Reply


zimnyryb April 22 2012, 21:06:48 UTC
Przedostatni fragment jest niesamowity, to znaczy głównie te przemyślenia Jokera o tym, że gdyby byli pijani, gdyby się ośmielił. To jest tak przykre i życiowe, że aż wstyd się przyznawać. Natomiast finał jest stosowny, też sobie wyobrażam coś podobnego.
Joker <3

Reply


Leave a comment

Up