Fikaton 10, dzień 7

Mar 23, 2011 20:34

autorka: magdalith
fandom: Criminal Minds
tytuł: (pod cutem, bo spoiler)
ilość słów: 608
spoilery: BARDZO poważne do 6x18
uwagi: okazało się, iż napisałam prawie bliźniaczy tekst do tego pellamerethiel . To się stało niechcący, wszystko przez ten odcinek...
prompt: "Przeważnie rozczarowywała ją, zwracała wtedy niedoczytane książki do biblioteki publicznej w Cambridge."

Read more... )

fandom: criminal minds, autor: magdalith, fikaton, fikaton 10: dzień siódmy, fikaton 10

Leave a comment

Comments 9

substancja March 23 2011, 20:46:05 UTC
Oczywiście nie wiem, o czym jest ten tekst (bo nie oglądam żadnych seriali), ale, jak zwykle - tak strasznie lubię Cię czytać i żałuję, że tak niewiele piszesz :(

Powinnam zacytować cały tekst - bo podobał mi się absolutnie i do ostatniej kropki - co nie miałoby sensu. Pięknie to napisałaś. I tyle.

Reply

magdalith March 23 2011, 20:48:46 UTC
Dziękuję! :)))
Ale chyba nie da się zrozumieć tego tekstu nie wiedząc, co się wydarzyło w serialu... :(
Snejpa mogłaś lepiej przeczytać...

Reply

substancja March 23 2011, 20:50:41 UTC
Snejpa też przeczytam, nic się nie bój!

Reply


pellamerethiel March 23 2011, 22:33:30 UTC
Pewnie nie zaskoczy Cię, że Twój tekst podobał mi się milion razy bardziej od mojego... XD Twoje fiki i nie tylko fiki są takie namacalne, ale równocześnie wymykają się, kiedy próbujesz je złapać, jak taki uparty cień (porównanie nasunęło mi się pewnie przez tego fika ze Snape'em XD). Tutaj jest podobnie. Bardzo utrafiłaś z tym porównaniem Emily do góry lodowej otoczonej mętną, ciemną wodą. Ach, ten Reid u Ciebie. :( Ty też zasugerowałaś coś shipperskiego, tylko oczywiście poszłaś w Emily/Reid, podczas, gdy ja w Hotch/Emily, niespodzianka. :D

Podoba mi się jak wspominasz o tych wszystkich drobnych, materialnych aspektach życia, które za nią zostało, a o których ja nie zdążyłam u siebie wspomnieć: stęskniony kot, schnące rajstopy, prezent dla przyjaciółki, którego ta nigdy nie zostanie, esemesy... I ten jej minimalizm, który ludziom się nawet podobał, bo go tak naprawdę nie rozumieli. Jej. :(((

Strasznie będę tęsknić za Emily...

Emily Prentiss nie żyje.
Wow, naprawdę :D

Bardzo solidna śmierć. Ale nauczyła się już przecież, że ( ... )

Reply

magdalith March 24 2011, 22:27:19 UTC
Twój tekst podobał mi się milion razy bardziej od mojego...
Kocham tę Twoją przesadę :P

Ale dziękuję :)))

To autobiograficzne, co? XD
Cały ten fragment o niepozamykanych pudełkach jest osobisty (i tak naprawdę nie odnosi się do Emily, tylko do czytelnika :)

Strasznie będę tęsknić za Emily...
-________________________________-

Reply

pellamerethiel March 24 2011, 22:48:01 UTC
Emily :(

Reply


le_mru April 21 2011, 20:49:42 UTC
Nawet nie oglądałam tego serialu, ale czytam Wasze fiki...

Była jak góra lodowa: wszyscy widzą tylko czubek, a cała reszta, niemal cała ona jest pod wodą.

Niby takie banalne porównanie do góry lodowej, ale mi się szalenie spodobało, bardzo oddziaływuje na wyobraźnię. Zresztą cały tekst taki jest - mało gdzie znajduję takie odniesienia do zapachów, jak u Ciebie, a przecież to taka ważna sfera odczuwania. Jestem w stanie uwierzyć, że Reid pachniał masłem orzechowym, bułeczkami i skórą.

Gdy ktoś umiera, zostawia po sobie puste miejsce, to prawda. Ale takie miejsce jest jak wypalona w trawniku dziura - w końcu zawsze zarasta nową trawą.

System naczyń połączonych: natura nie znosi próżni. Dokładnie tak jest.

Bardzo mi się podobało, dziękuję.

Reply

magdalith April 21 2011, 21:05:46 UTC
Ojojoj, i już wiesz, że Emily Prentiss "nie żyje" :(

Dzięki! ^^

Reply

le_mru April 21 2011, 21:09:10 UTC
Pelle mi opowiedziała wszystko ;)

Reply


Leave a comment

Up