fikaton 10, dzień piąty
Zabawne, że trafił mi się taki prompt, skoro kilka tygodni kupiłam tę książkę i nosiłam się z zamiarem jej przeczytania... Jestem już w połowie i miałam pisać o szprycowaniu somą mieszkańców Nowej Capriki, ale może kiedy indziej. Napisałam za to coś, co będą mogły przeczytać ze trzy, cztery osoby, ale nie szkodzi, musiałam to z siebie wyrzucić. XD
( Read more... )
Comments 10
*zarzyna się nadrabiając wszystko*
Reply
LOL! Masz szczęście, że jest dużo fików do Wampirków... Ale dzielnie nadrabiasz!
Reply
(dlaczego to sobie robię)
Reply
Dzię-ku-ję!
Reply
Reply
Dzięki! Cieszy mnie, że Ci się podobało! :)
Reply
Kilka zdań ciut mi zgrzytało, natomiast bardzo mi się podoba i wizja przyszłości, i sposób napisania - takie lekko nakreślone, wręcz naszkicowane obrazy, krótkie zdania i w ogóle.
Zastanawiam się, czy dałabym radę napisać wiarygodnego femme do tych postaci, ale myślę, że musiałabym zrobić hard core AU.
Tylko chciałabym zapytać, że Barb chyba zachowała tego mini coopera, nie? Widać go było przed podjazdem na koniec...
(Ej, a zauważyłaś Billa-przy-stole w epilogu?)
Reply
Ja nad femme myślałam już jak było prawie pewne, że Bill pójdzie siedzieć... "Hmm, ale między którą a którą to wyszłoby najbardziej przekonywująco?" i sama nie wiem XD Jak myślisz?
Kurde, nie zauważyłam tego mini coopera na końcu. :/ Ale Billa przy stole zauważyłam, duh!
Dzięki za komentarz, fajnie, że się podobało! Ten fik to dla mnie coś podwójnie nowego - bo nie dość, że Big Love, to jeszcze w takich nie-swoim stylu to napisałam ;D
Reply
Reply
Reply
Leave a comment