Napisałam to, przeczytałam i sama się zdziwiłam. Jestem dziś niepoczytalna trochę!
autorka:
le-mrufandom: BSG
ilość słów: 1 439
postaci: Kara, Leoben (+ inni ludzie, inni cyloni)
prompt:
Hallway decorating ideas. Dokonałam z tego przejścia do białej farby. Rzeczywistym promptem byłoby to:
Roger Penrose Kachelstruktur Ursa Schmida (1995). Tytuł
(
Read more... )
Comments 10
Wisienka na torcie - wojskowe poczucie humoru Hot Doga, który kiedyś zapewne straci przez to jakiś istotny element uzębienia ;)
Reply
Hehe, akurat ten Hotdog to kanon :D
Dzięki za komentarz!
Reply
Bardzo podoba mi się pomysł z parkietażem, "pozornie powtarzający się wzór", i bardzo podoba mi się karowaty (lol) przeplatany z leobenowatym styl tego tekstu. To jest świadome pisanie i świadome zabiegi i tego, że jak piszesz Lupina to piszesz Lupinem, jak piszesz Syriusza to Syriuszem i tak dalej - bardzo Ci zazdroszczę. Struktury tekstu też, ja jestem bardzo słaba w te (nomen omen) klocki, bo nie mam umysły szachisty niestety, czasem mam wrażenie że jedyne, z czym mogę pracować, to styl.
Bała się, że kiedyś powie o parę słów za dużo - i coś stanie się prawdą.
Świetne.
Czasem zasypiał specjalnie po to, by znowu ją zobaczyć.
Ojojojojoj.
Kara, Leoben. Leoben, Kara. <3
Reply
O to, to! Szczególnie że Kara i Leoben lepiej funkcjonują w jakiejś takiej przestrzeni pozaserialowej, kiedy można spojrzeć na tę historię całościowo, a nie w takich fragmentach jak sceny w odcinkach.
Struktury tekstu też, ja jestem bardzo słaba w te (nomen omen) klocki, bo nie mam umysły szachisty niestety, czasem mam wrażenie że jedyne, z czym mogę pracować, to styl.
Ze strukturą łatwo można przesadzić w jedną czy drugą stronę, tu akurat bardzo intuicyjnie mi to wyszło i akurat zadziałało, więc bardzo dziękuję.
W ogóle dziękuję :)
Reply
Zobaczyłam ten tytuł i od razu musiałam wygooglować, co to jest... XD Kolejny raz mam tak z tytułem Twojego fika, mam chyba jakieś spore braki w edukacji xD. To znowu fik, przy którym czuję się taka malutka i nie wiem, czy do końca go rozumiem (a może on wcale nie jest taki skomplikowany i tylko sobie wmawiam?), ale SZALENIE mi się podoba to eksperymentowanie z formą, Leoben, który zasypia specjalnie po to, żeby ją zobaczyć i te ciągle zmieniające się scenariusze, które tworzą wspólnie. Rewelacja.
Chociaż przyznam, że mnie największą radość sprawiły sceny z Karą na pokładzie battlestara - najwyraźniej bardzo się stęskniłam też za takimi zwykłymi fikami z pilotami, mesą, Helo, obietnicą sparringu, wspomnieniem Cottle'a... Ach <3
Kawał dobrej roboty :)
- Przyrzekam, Costanza, jeszcze jedno słowo, a wepchnę ci twoje brudne skarpety tak głęboko do gardła, że wyjdą drugą stroną.
Rewelacja :D I ten tekst o pomocnej ręce Apolla, uuuu.
kiedy apatycznie uczestniczyła w kolejnej ( ... )
Reply
Właśnie chyba sobie wmawiasz, bo wcale nie jest XD Podobnie z tytułem - to jeden z tych, które dobieram na zasadzie "interesujące/dziwne" XDDDD
Leoben, który zasypia specjalnie po to, żeby ją zobaczyć i te ciągle zmieniające się scenariusze, które tworzą wspólnie.
Kiedyś czytałam takiego fika i teraz czuję, że chyba się zasugerowałam... tzn. to jest kanoniczny motyw z tą cyklicznośćią i powtarzalnością i on sam coś takiego pieprzył, mam wrażenie, o tym, jak się zamieniają rolami.
"Boże, a może Moore miał rację i rzeczywiście oni byli skazani na niepowodzenie od samego początku, od tej cholernej nieistniejącej scenie z flashbacków z finału i może tak rzeczywiście miało być, a nie scenarzyści to położyli?" Zrobiło mi się bardzo, bardzo smutno. ;)Dużo o tym myślałam i jestem przekonana, że jednak scenarzyści to położyli - przynajmniej w ostatnim przyłożeniu, bo jednak ten serial ( ... )
Reply
Bardzo fajne i kłuje jak trzeba.
Podoba mi się forma, przylegające do siebie kawałki i iluzja powtarzalności. Świetny jest pomysł z tym, że on dostarczał pomysł, a ona go wypełniała. Kara/Leoben w ogóle mnie nie kręci, ale nie potrzebowałam tego, żeby dobrze mi się czytało. :)
Reply
Reply
Bardzo podobał mi się opis „zasypiania” podczas odprawy. Nawet nie zauważyłam przeskoku z jawy na sen. Musiałam się cofnąć i przeczytać jeszcze raz, żeby zauważyć ten właśnie moment. Więc opis tego, co się działo z Kara - idealny.
. Bała się, że kiedyś powie o parę słów za dużo - i coś stanie się prawdą.
To trochę tak działa, prawda?
le
Reply
To trochę tak działa, prawda?
Przynajmniej w moim doświadczeniu ;) Od długiego czasu chciałam napisać takiego fika z nimi, a dotąd mi nie wychodzilo, więc dzięki :)
Reply
Leave a comment