fikaton 10, dzień trzeci

Mar 20, 2011 01:50

Miałam w planach pisanie do BSG, ale po obejrzeniu dzisiaj czterech odcinków pod rząd musiałam przyznać się do porażki. Poratowało mnie tylko wspólne oglądanie ostatniego Criminal Minds z lunatics_word, której dedykuję poniższy tekst. ♥ Także za bycie jedną z ~dwóch osób, które to przeczytają. Strasznie dobrze pisze mi się fiki do tego fandomu, szkoda, że ( Read more... )

fandom: criminal minds, fikaton 10: dzień trzeci, fikaton 10, autor: pellamerethiel

Leave a comment

Comments 15

akinnore March 20 2011, 18:10:53 UTC
Chyba muszę wrócić do Criminal Minds, skoro takie spoilery mnie omijają :D

(Czy Emily i Hotch naprawdę mieli romans, czy to tylko w Twoim fiku? XDD)

Świetnie napisałaś to, że każda osoba, którą jest Emily, jest kimś całkiem innym, jakby z każdym paszportem dostawała nową osobowość i to, że Rosalie jeszcze w pełni nie rozgryzła

Ale głównie jestem ciekawa, co z tego co napisałaś było w serialu, a co nie, muszę iść ściągać następne odcinki...

Reply

pellamerethiel March 20 2011, 19:56:57 UTC
XDDDDDDDDDDDDDD

Romans mieli niestety tylko w moich fikach :(

Dziękuję! Bardzo się cieszę, że przeczytałaś i Ci się podobało :DDD

Reply


(The comment has been removed)

pellamerethiel March 21 2011, 00:17:52 UTC
Ciekawy w ogóle jest fakt, że ona przecież nie ma już tak naprawdę żadnej osoby, którą *jest*. Mam na myśli, że zniknęło jej nazwisko, które miała, jako dziecko, zmienia je regularnie wraz z osobowością. Dreszcz mnie przebiega na samą myśl, naprawdę.
Mnie też. Przecież wraz z utratą imienia i nazwiska tracisz dużą część swojej tożsamości, nie? Możemy wciąż używać ksywek (XDDD), no ale jakby odebrano nam imię, nazwisko I ksywkę? Emily mogła przez długie lata być szpiegiem i używać innych personaliów, no ale przecież wciąż je miała, tylko nie mogła ich przez pewien czas używać. Dla mnie to najstraszniejsza rzecz w tym całym wątku, no, może poza: "muszę odejść z życia ludzi, którzy mnie kochają i zrobić to tak, żeby myśleli, że nie żyję. A, i jeszcze facet, którego kocham wie, że żyję, ale już nigdy się nie zobaczymy." HEEE.

Dzięki za komentarz, hon i za wysłuchiwanie mnie, kiedy to pisałam XD ♥

Reply

(The comment has been removed)

pellamerethiel March 21 2011, 00:21:01 UTC
No, w moim wypadku też... ♥ Ciekawa ankieta swoją drogą. XDDD

Reply


magdalith March 21 2011, 21:02:11 UTC
Cholera, nie widziałam jeszcze 6x18 (KIEDY?), mogę czytać??

Reply

pellamerethiel March 22 2011, 00:18:40 UTC
NIE, ABSOLUTNIE NIE!!!!!!!111

Reply


magdalith March 23 2011, 17:03:16 UTC
Cholera, Pelle, wczoraj obejrzałam ten odcinek i dziś w pracy (bo Frycio jest chory i spał tak bardzo dłuuugo) napisałam tekst (nigdy tego nie robię! umiem już pisać tylko na komputerze w domu), który - zobaczysz! - jest niemal BLIŹNIACZYM tego Twojego!!! (nawet pierwsze zdanie jest prawie takie samo, CO NAM JEST? :O

Nie jest to jakieś arcydzieło (mój też nim nie będzie ;), ale trafia celnie tam, gdzie trzeba. Mądre, celne, prawdziwe i bardzo smutne chwilami.

Rosalie, która jest drzwiczkami do sejfu kryjącego to, co było i to, co nigdy się nie zdarzy

przeszłość ją dogoniła
Świetne.

I choć sama pisałam prawie o tym samym, to dopiero czytając Twojego fika dotarło do mnie, jak dużo mam z Emily... (ale nie jestem z CIA, od razu uprzedzam XD)
Jest mistrzynią we wkładaniu wszystkiego do odpowiednich szufladek, oddzielania od siebie poszczególnych elementów i rozpoczynania od nowa.

Reply

pellamerethiel March 23 2011, 19:11:49 UTC
O Boże, to teraz nie mogę się doczekać, aż wkleisz swój tekst!!!!!!11 :D Jeżeli my się zrastamy mózgami to jest już BARDZO niedobrze, serio. o__O

Takie zakończenie wątku Emily strasznie pobudziło moją wyobraźnię - przecież do tego można pisać i pisać, rewelacja. *__*

Pod koniec straciłam rozpęd, ale i tak jestem dość zadowolona z tego tekstu. :) Dzięki za komentarz! :D

I choć sama pisałam prawie o tym samym, to dopiero czytając Twojego fika dotarło do mnie, jak dużo mam z Emily... (ale nie jestem z CIA, od razu uprzedzam XD)
Jest mistrzynią we wkładaniu wszystkiego do odpowiednich szufladek, oddzielania od siebie poszczególnych elementów i rozpoczynania od nowa.
Ty w CIA... XD Magda-szpieg, po 3 latach szpiegowania: "Kurde, bo ja tak naprawdę jestem dobra? No nieeee... ;__;" Kilka razy w serialu wspominali o tym, że Emily ma taką umiejętność oddzielania od siebie różnych aspektów swojego życia i jakoś tak to zapamiętałam. ;)

Dzięki za komentarz!!!!11 :D

Reply


kubis March 26 2011, 15:35:18 UTC
Kiedy mieszka w Pradze i spaceruje Złotą Uliczką udaje jej się zapomnieć, ba, czasami nie pamiętam o tym przez całe dnie.
Przez chwilę myślałam, że może to nie literówka i na końcu zmieniasz z trzeciej na pierwszą i nagle pokazujesz, że to wszystko mówiło kolejne wcielenie Emily (NO CO XD).

W pewnym sensie nie potrafiłam się do końca wczuć w ten tekst, ale podoba mi się to odcinanie się, rozróżnianie nowych wcieleń przez szczegóły. Bardzo fajnie nawiązałaś do tego, co kiedyś padło w kanonie - że Emily dobrze sobie radzi z układaniem rzeczy w szufladki (bo nie zmyślam, to było w kanonie, prawda?).

Reply

pellamerethiel March 28 2011, 18:21:54 UTC
Kurde, to była literówka... XDDD

Dzięki za komentarz! :)

Tak, to było w kanonie :D

Reply


Leave a comment

Up