owutemy, tydzień pierwszy

[magdalith]

autorka: magdalith 
tytuł: Amazonka
ilość słów: 1290
postaci: Bellatrix, Syriusz
ostrzeżenia: seks, ale bardzo mało
obawiam się: iż jest to w pewnym sensie kontynuacja/wariacja na temat tekstu tego, czyli mojego wielkiego i strasznego kinka Bella/Syriusz
dedykacja: dla Putina, który może w końcu przyśle mi tego konia
przeprosiny: za Gwiazdeczkę (ale ja znałam

Comments

[zimnyryb]

ZARAZ PRZECZYTAM ALE
MAGDA NAPISAŁA FIKA
MAGDA NAPISAŁA FIKA
MAGDA NAPISAŁA FIKA
MAGDA NAPISAŁA FIKA

[zimnyryb]

(a Bellatrix umiała kochać, nie myślcie sobie. Kto mocno nienawidzi, mocno też kocha, a kto po mistrzowsku zadaje ból, najpewniej też po mistrzowsku cię zerżnie)
Chyba się zakochałam w tym zdaniu.

W ogóle zakochałam się w tym tekście.
Ze względu na opisy, kontrasty, takie spojrzenie na te dwie postaci, z którym rzadko się spotykam. Trudno mi napisać coś więcej, bardzo mi się podobało.

No i przepiękne jest to zdjęcie z koniem.

[magdalith]

Tego zdjęcia szukałam wczoraj dłużej, niż pisałam sam tekst... ;___;

Dziękuję, Karpiu! ^^

[le_mru]

Nie obchodzi mnie, czy pisane o trzeciej, czy o czwartej, w malignie, w depresji, z jedną ręką przywiązaną za plecami, a drugą rwącą włosy z głowy, cokolwiek, UWIELBIAM TO. Ale ja lubię, kiedy tak popuszczasz wodzy i piszesz o postaciach, które uwielbiasz, i na dodatek mam strasznie wielką słabość do tej szalonej rodziny, a szczególnie do tej dwójki. Więc nic mnie nie obchodzi, tylko ♥

ETA: I fragment o padaniu na kolana, hehe.

[magdalith]

No, to była taka maligna i depresja wczoraj, że aż TLEN WYŁĄCZYŁAM, bo nie byłam w stanie pisaćw ogóle (a to jak respirator). Wiec rozumiesz :(

i na dodatek mam strasznie wielką słabość do tej szalonej rodziny
To NAPISZ coś o nich. Bo mi już tylko literacka masturbacja pozostaje :(

I fragment o padaniu na kolana, hehe.
Mam nadzieję, że prawidłowo skojarzyłaś :>

[le_mru]

Mnie by tylko też taka masturbacja wyszła... chociaż to jak z seksem, jak ktoś inny to robi, to nie masturbacja jednak. Wspomnę o tym w fiku, to Cię pociesza jakoś?

Oczywiście, że skojarzyłam!

[magdalith]

Ależ właśnie masturbuj się! Chodzi mi o to, że ja chcę popatrzeć też na kogoś innego, nie tylko na siebie...

[dark_vanessa]

Jesteś bardzo sprytna. Ten tekst mówi językiem namiętności, używa słów, które trafiają w zmysły, w podbrzusze, ale niekoniecznie w mózg. To tekst, przy którym wstrzymuję oddech i kilka minut później, jak już kończę czytać, szukam go trochę oszołomiona, jak po spotkaniu z jakimś żywiołem, nagłym tornadem.
Bo przecież o to chodzi, czyż nie? Bellatrix nie jest postacią, nie jest kobietą, ona jest siłą natury, energią w brutalnej postaci, pierwotną magią... Taką ją widzę w tym tekście. Gwałtowna, bezlitosna, również dla czytelnika.
Osiągnęłaś to, oczywiście, zmysłowym językiem, rekwizytami powszechnie uważanymi za mało "delikatne", czarne konie, błyski noża, niewybaczalne klątwy, wulgaryzmy. Wszystko potrzebne i celne.

Być Bellą oznacza "Nigdy nie spotkasz kogoś takiego, jak ty".
(...)
Być Syriuszem oznacza "Nigdy nie spotkasz samego siebie".

To zestawienie podobało mi się najbardziej w tekście, który w ogóle podobał mi się bardzo.

(Odrobinkę zgrzytnęło mi jedno zdrobnienie wśród tej całej bezwzględności: "kłębuszki" z pierwszego

[magdalith]

My mamy rzeczywiście podobne gusta literackie, bo mi te kłębuszki zgrzytały za każdym razem, jak na nie patrzyłam (nie wiem czemu nie wpadłam na to, by je usunąć ;)

ona jest siłą natury
Dokładnie tak.

w tekście, który w ogóle podobał mi się bardzo.
Przeczytałam to "który w ogóle nie podobał mi się barzdo" i się, ekhmm, troszkę zasmuciłam... Ale to tylko KIC, więc dzięki wielkie i ufff.

[me_scarlett]

Uwielbiam Twoją Bellatrix, to co i jak o niej piszesz. Obojętnie o której godzinie.

W moim prywatnym kanonie Bellatrix jest taka jak u Ciebie (znaczy się, pomieszałaś mi się/uzupełniłaś z Rowllingową), chociaż sama (chyba)nie umiem o niej pisać. Raczej się nie odważę.

Bardzo, bardzo mi się podobało :) I chcę więcej :D

[magdalith]

Przyznam Ci się, że
a) pomieszała mi się moja Bella z tą Rowlingowej
b) obie pomieszały mi się z tą filmową (bo to jest naprawdę POSTAĆ)
c) nie mam już pojęcia, jaka była ta pierwotna.
Ale na szczęście jest jej w kanonie na tyle mało, że chyba można z nią robić (no, w granicach przyzwoitości ;) wszystko. I bardzo dobrze .

Dziękuję ^^

[magdalith]

Wichrowe Wzgórza - jejku, tak! Sama teraz to zobaczyłam.
Strasznie lubię takie klimaty.

A może piszę więcej, tylko nie fanfiction? ;)
A serio: nie, nie piszę wcale. Bo po prostu nie mogę (choć chciałabym). Teraz mam nawrót fazy potterowej, tylko dlatego tak mnie wzięło. Wolałabym, by mnie wzięło na nie-fiki, no ale cóż.

Dziękuję! :)))