Trudna przyjaźń [owutemy 1x01]

Jan 09, 2011 17:25

Autorka: coolness_1 
Tytuł: Trudna przyjaźń
Ilość słów: 872
Postacie: Scorpius Malfoy, James Syriusz Potter (i inni)
A/N: promt (chyba) 1, i zawsze chciałam napisać Scorpiusa w Gryffindorze. Za przejrzenie tekstu dziękuję Izoch i Atris ;*

- Dobra, przyznaję, nie jesteś aż taki zły. I... przepraszam. )

owutemy: tydzień pierwszy, autor: coolness_1, fandom: harry potter, owutemy

Leave a comment

Comments 10

kaatis January 9 2011, 16:53:58 UTC
Przyjemnie się czytało, zgrabnie napisane. Będzie jakaś kontynuacja? ;)

Reply

coolness_1 January 10 2011, 17:13:26 UTC
Prawdopodobnie będzie coś tak jakby kontynuacja :)

Reply


(The comment has been removed)

(The comment has been removed)

coolness_1 January 10 2011, 17:18:12 UTC
Ja nie przepadam za Epilogiem, jednak czasami to pokolenie mogę znieść, a jakoś nie miałam siły pisać wcześniejszego lub jeszcze wcześniejszego pokolenia..
Chętnie zobaczyłabym coś dłuższego w tym tonie jakoś rozpisującego postacie.
Pewnie tegotygodniowe coś będzie dłuższe i będzie jakby kontynuacją tego, więc postacie będą bardziej rozpisane. Bo z tą miniaturką się śpieszyłam, co widać, niestety ostatni tydzień był ciężki, ten nie jest o wiele łatwiejszy, ale... przynajmniej już nie jestem chora i nie kicham i kaszlę non stop.

Reply


czarna_pantera January 9 2011, 19:16:04 UTC
Scorpius w Gryffindorze to faktycznie coś nowatorskiego. Podobnie jak Albus w Ravenclawie.

Nie mam żadnych wyobrażeń na temat Drugiego Pokolenia, znacznie bardziej interesują mnie wcześniejsze, więc jestem otwarta na wszystkie pomysły.

Twój Scorpius sprawa wrażenie całkiem sympatycznego, zupełnie normalnego chłopaka. Podobnie zresztą jak Al. Kto wie, może uda im się to, na co nie mieli szansy ich rodzice - zaprzyjaźnić się, pomimo tego, że nie trafili do jednego domu.

Jako fanka quidditcha cieszę się za każdym razem, gdy pojawia się w opowiadaniach. Jednak jeżeli dobrze pamiętam to pierwszoroczni nie mogli grać w szkolnych drużnach, Harry został dopuszczony w ramach wyjątku. Ale może do czasów Scorpiusa ten przepis zmieniono?

Reply

coolness_1 January 10 2011, 17:20:59 UTC
Nie wiem, w mojej dawnej (i obecnej) wizji, wyobrażeniu, Score zawsze lądował w Gryffindorze, a Al w Ravenclawie...

Dobrze pamiętasz. Ale stwierdziłam, że... nie wiem, co stwierdziłam. E.. że pierwszoroczni też powinni mieć swoją szansę, O.

Reply


pellamerethiel January 10 2011, 00:35:39 UTC
Czytałam mało opowiadań dotyczących Drugiego Pokolenia, bo zdecydowanie bardziej interesuje mnie pokolenia rodziców Harry'ego i okolice, więc nie mam żadnych konkretnych wyobrażeń i fika przeczytałam z zainteresowaniem - tym bardziej, że u Ciebie Scorpius trafia do Gryffindoru, ciekawe. :)

Szkoda, że fik jest taki krótki :( Na pewno gdyby go rozwinąć byłby jeszcze lepszy, bo teraz jest po prostu w porządku. :) Kilka zdań i rzeczy mi zgrzytnęło, np.:
(tata dobrze wyszkolił Ala, pomimo jego niechęci do gry)
Nie wyobrażam sobie Harry'ego, który naciska na syna, który nie chce grać w quidditcha... Ale pomijając już to to z tym zdaniem jest moim zdaniem coś nie tak. ;)

Reply

coolness_1 January 10 2011, 17:25:35 UTC
Tak, wiem, że krótki, ale jak na mnie, zwłaszcza ostatnio, to długi, serio. (Sama siebie przerażam, jeśli stwierdzam, że to było długie). Ale kolejny będzie dłuższy, obiecuję.
To zdanie nie chciało mnie polubić, poprzednia wersja tego zdania była jeszcze gorsza. A w moim wyobrażeniu, czego oczywiście nie zawarłam w fiku (bo czas..), Al jest chłopcem, który nie chciałby skrzywdzić taty, mówiąc mu, że nie lubi czegoś, co on kocha i woli pograć, bo może jednak mu się spodoba, choć trochę.

Reply

ojacie January 10 2011, 18:19:59 UTC
to może "niechęć" to za mocne słowo? może "brak zapału" lub coś w tym stylu? :)

Skomentuję już tu, żeby nie mnożyć jednolinijkowych komentarzy:
Podobało mi się. Taka migawka, ale właśnie mi się długość podobała - tekst nie jest dzięki temu przegadany. Chociaż wydaje mi się trochę niedopracowany, ale taki już urok owutemów/fikatonów itp. Też tak jak mugma pomyślałam o tym odwróceniu ról. I to chyba jedyny tekst, który tutaj czytałam podczas owutemów, który niósłby jakieś faktycznie pozytywne przesłanie: jest już po wojnie, kolejne pokolenie nie musi powielać błędów rodziców i nienawidzić się za nazwisko/obraną stronę barykady (kurcze, jak o tym piszę to wydaje mi się to strasznie tkliwe ;) Było o co walczyć, idzie ku lepszemu. Dla mnie to pocieszające.
Nie znam zbyt dużo fików o nowym pokoleniu, a to mi się naprawdę przyjemnie czytało.

Reply


mugma January 10 2011, 01:27:41 UTC
Ładne, ale dla mnie trochę zbyt zwyczajne. Scorpius w Gryffindorze to ciekawy pomysł, a w ogóle podoba mi się pomysł, że to Malfoy jest prześladowany, a nie Potter :D. Fajne odwrócenie sytuacji.

Reply

coolness_1 January 10 2011, 17:27:14 UTC
Fajne odwrócenie sytuacji.
Wiesz, że w ogóle tak o tym nie pomyślałam? ;) Tylko po prostu takie zachowanie mi jakoś do mojego Jamesa pasowało.

Reply


Leave a comment

Up