Autor:
kubisDla kogo prezent:
soriso (Sol, radosnych i spokojnych nadchodzących dni! ♥)
Życzenie nr 3: INCEPCJA arthur/eames albo gen, 5 razy kiedy arthur i eames uratowali sobie życie.
nie obchodzi mnie który którego uratował ile razy, może być też więcej niż 5 (albo mniej, ale jak już, to wolałabym w drugą stronę). plus, chciałabym, żeby to nie było takie
(
Read more... )
Comments 25
TAK SIĘ CIESZĘ. pelle dała mi cynk, że wklejono fika dla mnie i przybiegłam z kuchni I OMG *_*
nie mogę teraz przeczytać, bo zostało nam jeszcze trochę muffinków, ale jak tylko skończymy, to ten fik będzie pierwszą rzeczą za którą się zabiorę *_*
Reply
Reply
Już Ci kiedyś tłumaczyłam czemu ten pairing jest tak bardzo nie-mój - znowu widziałam to przy tym fiku... Jest bardzo fajnie napisany, pełno w nim backgroundu, psychologii i tylu innych świetnych i dobrze napisanych rzeczy, ale właśnie przez pairing nie za bardzo po mnie trafia. :( Ich dynamika jest dla mnie taka trudna do uchwycenia i zupełnie inna od tego, czego zazwyczaj szukam w swoich pairingach... Zresztą wiesz, bo sama mi to kiedyś zdiagnozowałaś XDDD
Kawał dobrej roboty :)
Podobał mi się motyw z dwulicowym Cobbem *__* Uwielbiam takie wątki.
Macha ręką w jego kierunku, by zrobił to samo, a kiedy Eames się waha, Artur ma ochotę się roześmiać.
Eames się waha, no proszę.
Ten kawałek mi się podobał :)
Reply
Reply
Poza tym podobało mi się, tylko się momentami gubiłam. Nie przestawiłam się chyba z powrotem na oszczędny, hemingwayowski wręcz styl made by Kubiś :P Miałam też wrażenie, że Eames za często mówił "skarbie"; wiem, że to fandomowa klisza ;)
Natomiast bardzo podobały mi się sceny łóżkowo-sypialniane, szczególnie scena seksu po pijaku. Świetne. Bardzo fajny jest ten Artur, bardzo samoświadomy, bardzo dokładny. Sol podała baaardzo dokładne życzenie, więc pewnie musiałaś się nagimnastykować, wyszło ciekawie.
Jeszcze zawiesiłam się nad: "położył się na plecy". W moim rozumieniu oznacza to, że położył się na czyjeś plecy (na kogo? co? plecy). Własne plecy wystąpiłyby w miejscowniku: "położył się na plecach" (w domyśle dla polskiego użytkownika języka to chyba prędzej są własne plecy). To strasznie ciekawe. /zboczeniec językoznawczy
Reply
Reply
po pierwsze: bardzo, bardzo dziękuję za tak świetnego fika! obowiązek zmusił mnie do wymienienia przynajmniej trzech fandomów w życzeniach, ale miałam wielką nadzieję, że ktokolwiek mnie dostanie, wybierze właśnie incepcję. wiadomo, cieszyłabym się z merlina/tvd również, ale nie tak bardzo, jak cieszę się teraz. na dodatek byłaś oczywiście na liście osób, co do których miałam nadzieję, że piszą dla mnie, także jak tylko dostałam smsa od pelle, że wklejono dla mnie fika i jak zobaczyłam, kto go wkleił, miałam gwiazdki i serduszka w oczach ( ... )
Reply
Przede wszystkim bardzo się cieszę, że Ci się podobało! :D Obawiałam się, że będzie z tym kiepsko, bo sama mam różne wątpliwości.
A co do Cobba - no właśnie, mam tak jak Ty. O ile jestem w stanie uwierzyć, że byli dobrymi przyjaciółmi, o tyle tak samo jestem w stanie uwierzyć w to, że była to raczej współpraca z wygody, z sympatią, tak, ale bez wielkiej przyjaźni. Kwestia interpretacji. I może napiszę jeszcze kiedyś o Cobbie, który wystawia Artura, bo - zwłaszcza jeśli założymy, że Artur przyjaźnił się z Mal i faktycznie dużo zrobił dla Doma po tym, jak Cobb musiał uciekać kraju - jest to bardzo interesujący (i angstowy \o/) motyw.
DZIĘKUJĘ BARDZO z wszystkie dobre słowa! :D Bardzo się cieszę, że prezent Ci się podoba. :D
Reply
Reply
Ariadne wie więcej niż Artur, zdecydowanie. Co byłoby nieco zaskakujące, gdyby Artur i Dom byli takimi bffs, za jakich niektórzy ich mają. Dałoby się to wytłumaczyć, oczywiście, ale i tak.
Dobrze, że skończyłaś swojego Cudownego Fika. XDD Gratulacje!
Reply
Arthur/Eames <33 Kolejny fik, gdzie ten pairing strasznie mi pasuje. Wspomniana już zabawa z odbijanego z Saito - genialne ;D Mam tę scenę przed oczami i Eamesa na motorze. Artur, biedny Artur, nie dajesz mu żyć w tym fiku, z jednej strony został wrobiony, z drugiej ma na głowie oraz w łóżku Eamesa. (Also, zdanie "Eames się waha, no proszę TAK STRASZNIE DO NIEGO PASUJE XD). To, co mi się podoba najbardziej to chyba ostatnia scena i przedostatnie zdanie, takie brutalne, ale, kurczę, nie mogę nawet tego określić, po prostu mi zapadło w pamięć i znów: to jest Eames...
Strzał w czoło zamiast pocałunku.
Cholera, to jest świetne. <3333333333333333333
Reply
Dziękuję bardzo za komentarz! Cieszę się, że się podobało. :D
Reply
Leave a comment