fikaton 9, dzień pierwszy

Oct 01, 2010 23:53

STRASZNIE męczyłam się z tym fikiem, jak chyba zresztą wszyscy dzisiaj. ;) Nie ma to zbytniego sensu i nie jest to nawet połowa tego, na co mnie stać, ale dzisiaj nie stać mnie na nic więcej. /bełkot. Dużo, dużo fluffu, modern au i dziecko, żeby nie było, że nie ostrzegałam. :D Po takiej dawce słodyczy będę musiała zabić jutro z pół Camelotu. ;) ( Read more... )

autor: pellamerethiel, fikaton 9: dzień pierwszy, fikaton 9, fandom: merlin

Leave a comment

Comments 16

mugma October 1 2010, 22:01:32 UTC
"W wieku dwunastu lat Megan wymyśliła sobie, że zostanie czarodziejem - nie wiedźmą, nie czarodziejką, tylko właśnie czarodziejem.

- To przez ciebie i to twoje zamiłowanie do fantastyki, Tolkiena i innych Pratchettów - zawyrokował Artur."
Awww <33333333 *_______ ( ... )

Reply

pellamerethiel October 1 2010, 22:34:08 UTC
Dzięki za wyłapanie literówki, poprawiłam :D

Bardzo się cieszę, że Ci się podobało i że fluff jest w strawnych ilościach :D

Dzięki za komentarz :)

Reply

mugma October 1 2010, 22:45:14 UTC
Kiedy się tak naczyta tych fluffów, to jakoś wszystko obojętnieje XD I nawet morze fluffu nie wydaje się tak wielkie jak kiedyś...
Ale poważnie: dawka fluffu była w sam raz :D

Reply


soriso October 1 2010, 23:47:46 UTC
ojej, idk, czemu mówiłaś, że tak ci źle idzie/or sth, bo czyta się naprawdę BARDZO przyjemnie i bardzo lekko. fajnie ci wyszły dialogi, są takie niewymuszone i jednocześnie bardzo in character: uther i jego antypotteryzm, gwen prosząca żeby artur nie był zły na merlina, warcząca morgana, megan która chce zostać czarodziejem! pralkowy feminizm na początku, how nice!

ale przede wszystkim:
ACCIDENTAL FUCKING MEMORY IN THE CASE OF FUCKING DEATH, KOCHAM CIĘ <333333333

bardzo ładny fluff. z bardzo ładnym, nie go końca fluffowym, raczej trochę gorzko-optymistycznym zakończeniem. nicely done ♥

Reply

pellamerethiel October 1 2010, 23:51:37 UTC
Heee, to bardzo się cieszę, serio :D Zwykle pierwszego dnia piszę jakieś kaszany albo jestem z nich średnio zadowolona (ostatnio to też było modern!au i Artur!preg, idk), więc staram się nie wymyślać niczego zbyt wymyślnego, żeby tego nie spieprzyć. ;)

Nie mogłam się powstrzymać od tego angsta na końcu ;P

Ha, wiedziałam, że docenisz subtelne nawiązanie do Accidental Memory :]

Dzięki za komentarz! ♥

Reply

soriso October 1 2010, 23:53:07 UTC
ja miałabym nie docenić... :D

Reply

pellamerethiel October 1 2010, 23:53:40 UTC
♥ no właśnie :D

Reply


rysiaczek October 2 2010, 15:22:18 UTC
Ten fick naprawdę ma tak dużo słów? Czyta się tak szybko i lekko! Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem - strasznie in character, Uther, świetnie i naturalnie napisani Merlin/Artur, wprowadzenie Meg. I mnóstwo perełek. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że to jeden z Twoich top fików do Merlina i na pewno będę do niego wracać.

Artur przewrócił oczami.

- Chryste, Merlinie, przestań być w końcu taki poważny. Te całe pół roku studiowania przewróciło ci chyba w głowie… Wiesz, że generalnie się z tobą zgadzam, ale naprawdę, to tylko pralka! - dodał, a następnie wyciągnął rękę i dotknął nią złocistych włosów swojej córki.
Hahaha, Artur:D:D

Artur westchnął.

- Dobrze wiesz, że to się nigdy nie zdarzy - dodał, a następnie dotknął ręki Merlina, pociągnął go lekko ku sobie i pocałował go w usta. - A jeżeli chcesz zabrać Meg tę pralkę, to radziłbym wymyślić ci jakiś fortel, bo najwyraźniej ją sobie upodobała - stwierdził szeptem, zerkając na córkę.
*___*

- Słyszysz? To tatuś! - powiedziała Gwen do wiercącej się na jej kolanach sześciolatki ( ... )

Reply

pellamerethiel October 2 2010, 17:04:01 UTC
Awww, strasznie dziękuję za tyle miłych słów! :DDD <333
Ty planujesz coś napisać? :>

Reply


(The comment has been removed)

pellamerethiel October 2 2010, 17:05:10 UTC
No właśnie pierwszego dnia piszę zwykle niespecjalnie dobre rzeczy, więc szkoda mi poświęcać na to dobrych, angstowych pomysłów. ;D I aww, jak mi miło, że zrobiłaś dla mnie wyjątek, dziękuję. :* Są tutaj przybranym rodzeństwem jak w wielu modern!au, ta wizja podoba mi się chyba najbardziej. :)

Ciocia Morgana :DDD

Dziękuję za komentarz! :)))

Reply


sa_da_ko October 3 2010, 15:56:57 UTC
Ile fluffu :D

Yay na Merlina ochrzaniającego Artura za niepoprawną politycznie zabawkę :D I na prezent od cioci Morgany :D

Świetny Uther, doskonale widać, że nie bardzo może sobie poradzić z problemem magii - nie cierpi jej, ale też wydaje się być zaniepokojony :D

A i tak chyba najbardziej podoba mi się końcówka.
Starał się też ukryć jak bardzo martwiły go te rzadkie momenty, w których jego mąż zdawał się tracić pamięć i wspominać rzeczy, które nigdy się nie wydarzyły. To trwało zwykle tylko chwilę, której zresztą Merlin później nie pamiętał, ale przygnębiało Artura bardziej niż cokolwiek na świecie.
Biedny Arthur. Gdyby nie to, że zakończenie jest takie gorzkie, całość była chyba zbyt przyjemna i urocza - a tak wrażenie które pozostaje po czytaniu wcale nie jest takie całkiem miłe. Bardzo dobry pomysł :D

Reply

pellamerethiel October 3 2010, 16:12:24 UTC
Strasznie się cieszę, że tak Ci się to spodobało i że fik dał radę :D Miał być cały słodki i uroczy, ale nie mogłam się powstrzymać przed tym angstem na końcu, hehe. :D

Dzięki! :)))

Reply


Leave a comment

Up