To jest crackowe, fakt, ale to nie crack. Chociaż teksty Damona mogłyby temu przeczyć XD
- A ty wiesz o tym od Oprah, u której Katherine wylewała swe wszystkie żale.
- Szlachetny? Dawno nikt mnie tak nie obraził.
Bardzo kanoniczne XDDDD W ogóle bardzo mi się fik podobał! Damon filozofujący na pralce zaiste jest zabawny. Zresztą wydaje mi się prawdopodobne, że incydent z pralką spowodowałby właśnie takie konsekwencje. Fajny pomysł z wprowadzeniem długowiecznego medium, które udostępnia nam ekspozycję historyczną. Wszystko to bardzo pasuje do klimatu serialu, a skoro kwiatek pochodzi z książek, też można go przyjąć ;D Ja mimo wszystko wolę myśleć, że Damon zachowywał się przyzwoicie, bo nie jest takim okropnym chujem, jak wszyscy myślą... zresztą Elena jest rozsądna i chyba by zauważyła tę szlachetność na pokaz.
Przeszkadzały mi tylko kalki językowe tu i ówdzie, a tak to się ubawiłam, dzięki :D
Ach! To chyba pierwszy fik do Pamiętników wampirów, który nie jest angstem/Mhrocznym Fikiem/miniaturką zawierającą melancholię i śladowe ilości humoru. Oficjalnie mówię: kocham ten tekst <333 Strasznie, ale to strasznie za niego dziękuję. Kocham twojego Damona (kanonicznego zresztą też <3). Jest po prostu fantastyczny. Taki damonowaty. Fajnie zbudowałaś postać Meredith (coś mi tam świtało, że jednak jest krwiopijcą, bo było by zbyt normalnie xD). Trochę przypomina mi... Tonks
( ... )
Oczywiście nie zmieściłam się w poprzednim komentarzu (pierwszy raz mi się to tutaj zdarza :D). Napisz koniecznie coś jeszcze do Pamiętników, co? *______*
Już od pierwszego sezonu TVD jestem za parą Elena/Damon, więc za sam pairing masz dużego plusa. Lubię takie ff, w których Damon jest bardziej ludzki niż w pierwszym sezonie. Kreacja Damona w tym opowiadaniu przemawia do mnie, kupuję go całego. I jestem również za wywaleniem Stefana, niech sobie idzie do Katherine. ;) Ostatnia scena i "macie się przytulać" - genialne, ech. Magiczny kwiatek, pozwalający na odwrócenie przemiany to ciekawy motyw, będę musiała zapoznać się z książkami.
Swoją drogą, nie mam pralki w mieszkaniu, w którym przyszło mi mieszkać w Krakowie, dlatego wizja spotkań w pralni chyba sprawi, że przestanę prać ręcznie/wozić co większe rzeczy do domu. :P Łączę się też z Damonem w cierpieniu jeśli chodzi o problemy z kablem od zasilacza - urywanie go zdarza mi się często, znam ten ból.
Gdybyś nie wiedziała - chcemy więcej takich ff! :)
Comments 4
- A ty wiesz o tym od Oprah, u której Katherine wylewała swe wszystkie żale.
- Szlachetny? Dawno nikt mnie tak nie obraził.
Bardzo kanoniczne XDDDD W ogóle bardzo mi się fik podobał! Damon filozofujący na pralce zaiste jest zabawny. Zresztą wydaje mi się prawdopodobne, że incydent z pralką spowodowałby właśnie takie konsekwencje. Fajny pomysł z wprowadzeniem długowiecznego medium, które udostępnia nam ekspozycję historyczną. Wszystko to bardzo pasuje do klimatu serialu, a skoro kwiatek pochodzi z książek, też można go przyjąć ;D Ja mimo wszystko wolę myśleć, że Damon zachowywał się przyzwoicie, bo nie jest takim okropnym chujem, jak wszyscy myślą... zresztą Elena jest rozsądna i chyba by zauważyła tę szlachetność na pokaz.
Przeszkadzały mi tylko kalki językowe tu i ówdzie, a tak to się ubawiłam, dzięki :D
Reply
Oficjalnie mówię: kocham ten tekst <333
Strasznie, ale to strasznie za niego dziękuję.
Kocham twojego Damona (kanonicznego zresztą też <3). Jest po prostu fantastyczny. Taki damonowaty. Fajnie zbudowałaś postać Meredith (coś mi tam świtało, że jednak jest krwiopijcą, bo było by zbyt normalnie xD). Trochę przypomina mi... Tonks ( ... )
Reply
Napisz koniecznie coś jeszcze do Pamiętników, co? *______*
Reply
Już od pierwszego sezonu TVD jestem za parą Elena/Damon, więc za sam pairing masz dużego plusa. Lubię takie ff, w których Damon jest bardziej ludzki niż w pierwszym sezonie. Kreacja Damona w tym opowiadaniu przemawia do mnie, kupuję go całego. I jestem również za wywaleniem Stefana, niech sobie idzie do Katherine. ;)
Ostatnia scena i "macie się przytulać" - genialne, ech.
Magiczny kwiatek, pozwalający na odwrócenie przemiany to ciekawy motyw, będę musiała zapoznać się z książkami.
Swoją drogą, nie mam pralki w mieszkaniu, w którym przyszło mi mieszkać w Krakowie, dlatego wizja spotkań w pralni chyba sprawi, że przestanę prać ręcznie/wozić co większe rzeczy do domu. :P Łączę się też z Damonem w cierpieniu jeśli chodzi o problemy z kablem od zasilacza - urywanie go zdarza mi się często, znam ten ból.
Gdybyś nie wiedziała - chcemy więcej takich ff! :)
Reply
Leave a comment