Bo maile czasem nie dochodzą, a beznecie wcale nie ułatwia sprawy, więc w imieniu Dzięcioła i swoim Kubisia przepraszam. Głupio wyszło.
Popełnił:
garrett_blackDla:
kubisŻyczenie: SPN fik; chciałabym przeczytać fika Sam & anioł(y). Jakaś rozmowa nt. jego przeznaczenia/wiary/Deana, co Cię natchnie. Nie sam dialog, oczywiście, ale... Właściwie chcę Sam&anioł(y),
(
Read more... )
Comments 10
Najbardziej podobał mi się pierwszy fragment, nadał tekstowi nieco epickiego klimatu. Ucieczka, pościg - obrazowo opisane.
Potem na scenę wkroczyli Aniołowie. Bardzo fajny opis Michała!
Następne dwie części podobały mi się mniej (choć duży plus za "Pozwolił zejść ochotnikom."!), a w ostatniej poszedłeś trochę za bardzo w crack (death metal, "Enter Sandman"). Historia straciła ten początkowy rozpęd. No i urwałeś, nie wiadomo co dalej :P
Dzięki za prezent! :D
Reply
NIEBO
Część pierwsza: Rzeź niewiniątek
Więc to chyba nie koniec. :)
Reply
Reply
Nie czytałam fika, więc Cię nie zrozumiałam.
Reply
Podobał mi się ten wyluzowany Michał :D Z kolei Belial to już zupełna klisza - powinien chyba z większym dystansem podejść do tej całej szopki (chociaż motyw z tworzeniem religii jest niezły) i zapuścić coś bardziej hardkorowego niż niewinne "Enter Sandman"? XD
Reply
Reply
Po drugie: Łał.
Dialog z aniołami jest świetny, anioły są w ogóle rewelacyjne, szczególnie Michał. Świetnie napisane. Zderzenie wyobrażeń Sama z realem, Michał rozwiewający złudzenia - jednocześnie zabawne i mocne.
Kultyści też mi się podobali - niby crack, ale z drugiej strony demony też mają słabości, więc ten może mieć słabość do mrocznego kiczu. Nie wytrąciło mnie z klimatu w każdym razie (poza tym - ja + faceci z makijażem... musiałam to kupić XD)
Jedyne ale, które mam do tekstu, to techniczne. Próbowałeś kiedyś oswoić przecinki? Da się, srsly...
Reply
Reply
Pierwszy kawałek jest strasznie klimatyczny i dynamiczny. Ach, dynamika, zazdroszczę. Strasznie podobał mi się opis rannej Ruby, walczącego Sama no i jeszcze pierwsze zdania: Uciekali przez pole kukurydzy, za ich plecami płonęło miasteczko Betlejem, dym wzbijał się ponad dachy. Przed nimi - wieża zbożowego silosu, dwanaście metrów stali i żelbetonu, lśniąca krwawo w blasku łuny.
Drugim i trzecim fragmentem z Aniołami, dokonałeś czegoś, czego nie udało się całemu czwartemu sezonowi. Przekonałeś mnie, że Anioły mogą pasować do tego fandomu, jeśli się to odpowiednio napisze. Tu szczególnie podoba mi się Michał mówiący do Sama Samuelu.
Och i jeszcze ten fragment: nie wiedział nawet, czy to jego własny lęk, czy to krew Azazela burzy się w jego żyłach. - cudeńko ( ... )
Reply
Leave a comment