Autor:
mlekopijcaFandom: Torchwood
Tytuł: Lodówka pełna trupów
Ilość słów: 293
Spojlery: starczy 1x01 "Everything Changes"
Ostrzeżenia: Trochę przekleństw, prompt odarty z metafory ;)
1.
- I do lodóweczki - obwieścił Owen, z rozmachem popychając szufladę z zapakowanym w biały worek ciałem. - Poznaj swoich sąsiadów, sukinsynu. Trochę razem pomieszkacie.
Zwłoki odpowiedziały martwym milczeniem.
- Za bramką numer trzy kryje się Adrian Wood, straszny kutas, na pewno się polubicie. Miłego na wieki.
Z pełnym satysfakcji uśmiechem na twarzy, Owen zatrzasnął drzwi lodówki numer cztery i niemal podskoczył, odkrywając za sobą Ianto dzierżącego długopis i stertę kartek.
- Na co się gapisz, chłopcze od herbaty? - prychnął i opuścił kostnicę. Ianto tylko przewrócił oczami i wrócił do wypełniania rubryczki: przyczyny zgonu.
2.
Jack zajrzał do kubka z kawą i z przykrością odkrył, że widzi dno, co oznaczało, że najwyższy czas zakończyć naradę.
- Jeszcze jakiś problem? - Rozejrzał się po zgromadzonej przy stole załodze Torchwood. - Tak, Ianto?
- Przeludnienie, sir.
- Hę? - jęknął Owen.
- Robi nam się tłok w lodówkach, sir. To był bogaty w ciała miesiąc.
Jack z żalem zajrzał do kubka, odkładając kolejną kawę w bliżej niesprecyzowaną przyszłość. Dlaczego martwi też musieli sprawiać problemy?
- Okej, załogo. Jakieś sugestie?
- Powinniśmy wynająć coś w mieście?
- Jasne, Gwen - rzucił Owen. - Torchwood wynajmujące kostnicę w mieście, jakby ludzie za mało nas nienawidzili już teraz. Zatrudnimy też własnego ciecia?
- Zacznijmy układać ich piętrowo - zasugerowała Tosh. Ianto parsknął w swoją kawę.
- Tak - mruknął Owen. - To stworzy taką intymną atmosferę. Zmrożeni razem, na wieki. Z kim położymy Suzie?
3.
- Zastanawialiście się kiedyś, co będzie, gdy zasilanie wysiądzie nam na dłużej niż kilka godzin? - spytała Gwen, stojąc z zadartą głową, patrząc na rzędy ponumerowanych lodówek.
- Przypuszczam, że nie damy rady wywietrzyć tutaj przez tydzień - odparł Ianto. - Przypuszczam, że wiem, kto będzie wietrzył - dodał po chwili.