nagroda [#4, bsg]

Jun 02, 2009 23:32

Za rzut okiem dziękuję pellamerethiel. To jest półmetek, jak super ;)

Odcinek 4, 4800 słów. AU obecnie do 2 sezonu, Kara, Lee, Adama, Kendra & ensemble.
Ostrzeżenia: R za sceny erotyczne, Kara/Lee, Kara/Sam, bardzo swobodne postępowanie z kanonem.

Odcinek 1.
Odcinek 2.
Odcinek 3.

Za kilka tysięcy lat Caprica będzie wyglądać jak Kobol. )

nagroda, fic, kara, bsg

Leave a comment

Comments 18

rysiaczek June 2 2009, 22:10:33 UTC
Ech, zabieram się do tego ficka, odkąd zaczęłaś zamieszczać, ale ze względu na długość, nigdy nie mam czasu;// Mam nadzieję, że po sesji mi się uda.

Reply


pellamerethiel June 2 2009, 23:51:13 UTC
Jak już Ci wczoraj pisałam, strasznie podoba mi się znajdująca się w tym rozdziale różnorodność - Caprica, film z życia battlestara, flashbacki, Galactica, Pegasus, ciągłe zmiany ról i wreszcie prawie-jak-threesome-ale-jednak-nie-do-końca ;) Biedna Kara, dla której seks to czasem po prostu seks, nawet jeżeli przytrafia się on dość regularnie z bratem martwego narzeczonego i jeżeli tym bratem jest akurat Lee, a Kara ma mocno włączone wypieranie pewnych faktów... Lee tak uroczo wścieka się w tej scenie, gdy ona mówi mu, że wciąż będą przyjaciółmi, uwielbiam to <3 No i to, że mu powiedziała o tej swojej traumie z Capriki, świetne ;) Nabytek metr dziewięćdziesiąt ;D Pijany Lee, który musiał sobie golnąć, żeby uwolnić pokłady złośliwości ;D Kendra też jest świetna ;)

Bardzo lubię to Twoje au. :)

Sorry, że tylko tyle, ale nie jestem dziś w stanie więcej z siebie wykrzesać ;)

Obiektywnie na to patrząc, wielka, niezależna Starbuck dała się nareszcie wplątać i uzależnić w taki żałosny i niebezpieczny sposób: powinna, naprawdę powinna ( ... )

Reply

le_mru June 5 2009, 19:50:50 UTC
- Wow, ktoś tu jest nieźle niedoruchany - powiedziała szeptem.
Ta scena w serialu jest dla mnie stracona ;)))

Bardzo długo zastanawiałam się, co mogła mu powiedzieć, ale potem postanowiłam skorzystać z własnych doświadczeń i jak widać zadziałało ;)

Dziękuję <3

Reply

galianoir June 9 2009, 19:22:05 UTC
Biedna Kara, dla której seks to czasem po prostu seks, nawet jeżeli przytrafia się on dość regularnie z bratem martwego narzeczonego i jeżeli tym bratem jest akurat Lee,
W tym AU Zak jest tylko bratem Lee, który wyleciał ze szkoły. Też mi się to pomyliło przy fragmencie - Właśnie się tak zastanawialiśmy ostatnio, czy by nie dołączyć Starbuck do tej wspaniałej rodziny - odezwał się Lee, odsuwając sobie krzesło naprzeciwko nich. - Ale nie jestem pewien, czy chcę być z nią spokrewniony. Nawet tak prawnie.

Reply

pellamerethiel June 9 2009, 20:32:30 UTC
*facepalm*
RACJA XD

Reply


galianoir June 2 2009, 23:56:33 UTC
Musisz mi to robić? musisz to wklejać, kiedy idę spać?

EDIT: Przeczytałam. Jesteś kochana, ze wkleiłaś to w sesji. Niestety na prawdziwy komentarz musisz jeszcze poczekać.

Reply

le_mru June 5 2009, 19:49:14 UTC
Wkleiłam to w sesji, bo piszę to w sesji ;D Cieszę się, że ktoś to czyta.

Reply

galianoir June 5 2009, 21:44:15 UTC
Czyta, czyta. Z pewnością więcej niż komentuje.

Reply


galianoir June 9 2009, 17:00:19 UTC
W końcu! Obiecany, komentarz, nie myśl sobie, że zapomniałam :P
Widzę odcinek przejściowy. Ale co tu dużo mówić, coś musieli robić przez ten drugi sezon.

Byłam troszkę zaskoczona zupełnym brakiem Caprici i Andersa, ale po chwili załapałam, że to przecież Kara/Lee. Choć żal mi, że (jak wnioskuję) będzie tak niewiele Sama. No i zabrałaś moją najukochańszą scenę z BSG (ikonka) zostaw mi chociaż Tigha na NCLee mnie załamał strzelając fochy, kiedy Kara miała wrócić na Capricę. Potem, wspominając o wciągnięciu do rodziny zachowywał się jak bitch, ale to co innego. Choć Kara też pojechała z tymi „przyjaciółmi ( ... )

Reply

le_mru July 23 2009, 10:59:58 UTC
Damn it, myślałam, że na to odpowiedziałam...

Oczywiście masz rację z Cain, co nie zmienia faktu, że musieli uruchomić jakieś nowe kwatery, żeby pomieścić ludzi.

To był faktycznie najbardziej przejściowy odcinek, więc ma faktycznie swoje słabości. Teraz akcja trochę zwalnia, bo poszłam znacznie bardziej w AU. Uwielbiam Sama, ale nie mogłam się specjalnie nad nim zatrzymać, bo to rozdęłoby mi fika znacznie bardziej, a i tak mam już 30 tysięcy słów. To są tzw. necessary cuts :(

Ale Lee strzelał takie fochy w LDYB! Był wściekły, kiedy przyszła z nim porozmawiać. On nie potrafi za bardzo ukryć złości i rozczarowania.

Dzięki:)

Reply

galianoir July 23 2009, 12:05:53 UTC
Ty tak co jakiś czas przekopujesz komentarze i patrzysz, czy nie zapomniałaś na któryś odpowiedzieć? XD

Nadal myślę, że na Pegazusie było miejsce. Cain zwiewając z Piconu miała połowę załogi, a potem straciła jeszcze trochę.

Wiem, że Lee potrafi strzelać fochy, co nie zmienia faktu, ze są straszne :P gdzie on strzelał fochy w LDYB? No może to jego I hope you'll find him było takie wymuszone, ale było!

Reply


kubis July 23 2009, 10:39:07 UTC
- Skoro przez całe życie tak panicznie obawiasz porzucenia, to nie powinnaś z taką łatwością odchodzić.

- Masz rację. Dlatego wracam.
-______________________________-'

Podoba mi się to patrzenie trochę jak na film, ten powtarzający się motyw. Kara i Lee są jak zwykle cholernie dysfunctional, choć kiedy nie myślą za dużo, działają całkiem sprawnie.
I Kara, która nie wierzy w zaczynanie od nowa, a trochę naiwnie próbuje sobie wmówić, że istnieje coś takiego jak powrót do starych, dobrych czasów.
I Lee, który jest wytrącony z równowagi przez zmianę status quo, a jednocześnie - jak uświadamia sobie Kara - poradzi sobie ze wszystkim, co go spotka.

Idę czytać dalej.;)

Reply

le_mru July 23 2009, 10:52:11 UTC
Zdałam sobie sprawę, że to taka mydlana opera z nimi ;) Ciągle tak-nie-tak-nie, fun :D

Bardzo mnie fascynuje to, jakie piekiełko sobie można zrobić na własne życzenie.

(Chyba nieświadomie wrobiłam Cię w czytanie XD)

Reply

kubis July 23 2009, 11:13:41 UTC
E tam, to ten kop, którego potrzebowałam, żeby wreszcie przeczytać to, co mam od miesiąca otwarte w przeglądarce ;)

Reply


Leave a comment

Up