Najukochańsza moja Sis! Z okazji wkroczenia w wiek dorosły pozwoliłam sobie sprezentować Ci taki drobiażdżek, żebyś przypadkiem nie zapomniała, jak to jest być dzieckiem.
Wszystkiego najlepszego dla Eirene
dobro-wcielone! Niech żyje i niech się rozmnaża! (Byle jeszcze nie teraz zaraz…)
(
Piramida )
Comments 95
*kapie*
Zwruszyłam się, wiesz? Bo to jest takie słodkie. I to myzianie Kłapouchego, tulenie książki, i te niestworzone historie o Prosiaczku i hefalumpach (z Sammyego robi się fanfikcjonista?)...
I w ogóle to jest śliczny prezent na urodziny. I nieważne, że Ty masz sklerozę :D
Możesz sobie mieć tej sklerozy na litry, jeśli Ci się podoba, o. I i tak będziesz moją kochaną sklerotyczną Sis *tuli i ściska*
PS: Ale wczo... dzisiaj to mi tego esemesa o cudownej porze wysłałaś. Cywilizowani ludzie to wtedy śpią :PPP
Nie, nie martw się, ja nie jestem cywilizowana XD
Reply
Ja też. Twoją reakcją i Twoim zwruszeniem. ♥
I to myzianie Kłapouchego, tulenie książki, i te niestworzone historie o Prosiaczku i hefalumpach (z Sammyego robi się fanfikcjonista?)...
Iiiiiiiiiiik! *leży* Sammy-fanfikcjonista. No cóż, to by oznaczało, że w ten sposób jesteśmy wszystkie bliższe chociaż jednemu z Winchesterów XD
No, ja jestem też bliższa Deanowi, mamy wspólne przeżycia z kosiarką XDDDDDD
I nieważne, że Ty masz sklerozę :D
Możesz sobie mieć tej sklerozy na litry, jeśli Ci się podoba, o.
Pamiętaj, że wszystko, co powiesz, może być wykorzystane przeciwko Tobie. Następnym razem, jak się będziesz turlać, kiedy Ci powiem po raz drugi w ciągu jednej godziny, że Jared umie przeklinać po polsku, czy co tam jeszcze, to nie omieszkam zacytować XD Beware!
I i tak będziesz moją kochaną sklerotyczną Sis *tuli i ściska*
♥ ♥ ♥
PS: Ale wczo... dzisiaj to mi tego esemesa o cudownej porze wysłałaś. Cywilizowani ludzie to wtedy śpią :PPPNo właśnie się zastanawiałam, czy wpół do pierwszej w nocy to dobra pora na ( ... )
Reply
To nadal ja, tylko siedzę w mediatece, a tu ciężko się zalogować ;)
Reply
To był akurat element autobiograficzny XD
Też nienawidzę gryzących koców, swetrów, że o innych częściach garderoby nie wspomnę :PPP
Reply
Reply
Mój Prosiaczek to małe piwo przed śniadaniem w porównaniu do wizji homo Jensena, będącego samurajem i mieszkającego w Japonii, mającego za ucznia Jareda (z którym zresztą sypia)... Że o japońskiej żonie, cnotce-niewydymce (pardon my french) nie wspomnę...
Reply
Reply
Jakbyś to przeczytała, to byś zmieniła zdanie :PPP
Reply
- Tak, Sammy?
- Dean, ale czy sól jest dobra na wszystko?
- Ale na jakie wszystko?
- No, na wszystko groźne.
- No, na wszystko to nie. A co konkretnie chcesz załatwić?
- Hefalumpa.
- Hefa-co?
- No, Hefalumpa.
- A co to za dziabeł?
- No, taki... duży. I robi "ho, ho". I zastawia Pułapki.
- Pułapki? Na kogo?
- Na Puchatki. I na Prosiaczki też, jeśli akurat są z Puchatkami, wiesz. Bo Prosiaczki to Bardzo Małe Zwierzątka, i nie opłaca się zastawiać Pułapek tylko na Prosiaczki...
- Ech, Sammy, Sammy... Co z ciebie wyrośnie?
Reply
Kocham Cię, Raiu :* ♥ ♥ ♥
Druga trumna literacka w moim szyciu *sniff* *ociera łezkę wzruszenia*
Reply
- Tak, Sammy?
- A co byś zrobił, jakbyś zobaczył Hefalumpa?
- A ty co byś zrobił?
- Ja bym chyba zawołał tatę. Albo ciebie.
- I dobrze. Bo jesteś jeszcze mały.
- Ale będę duży, zobaczysz!
- Będziesz, będziesz, wielkoludzie.
- No, to co byś zrobił?
- Z Hefalumpem?
- No, z Hefalumpem.
- Powiedziałbym mu do słuchu.
- Do słuchu? A co?
- Żeby się odczepił od mojego brata.
- I on by się wystraszył?
- Pewnie, że by się wystraszył. Ja wszystko wystraszam.
- A mnie nie.
- No, bo ty jesteś Winchesterem.
- No, bo jestem. Ale i tak bym cię zawołał, jakbym zobaczył Hefalumpa.
Reply
- Dean?
- Tak, Sammy?
- A co tak naprawdę mógłby mi zrobić Hefalump?
- Nie wiem, Sammy. Ale pamiętaj - Winchester zawsze obroni się przed Hefalumpem.
- Ty się obronisz?
- No pewnie!
- A ja?
- Przecież jesteś Winchesterem.
- Mhm... Dean?
- Tak?
- A jeżeli Hefalump dziabie?
- A co byś zrobił, gdyby dziabał?
- Nie wiem... Pewnie też bym cię zawołał. Albo tatę. A ty co byś zrobił?
- Oddziabnąłbym mu. A potem posypałbym go solą.
*idzie schować się tam, gdzie jej nie znajdą*
Reply
- Sammy!
- ...
- Sammy?
- ...
- Sammy...?!
- O, cześć Dean.
- Sammy...
- Tak?
- Co... Co to jest?
- Hefalump.
- ...
- Nie widzisz? Liliowy. Jak to Hefalump.
- A skąd on tu się wziął?
- Przyszedł.
- Wszedł do naszego ściśle zabezpieczonego domu, omijając wszystkie zabójcze pułapki?!
- Aha.
- Jakim cudem?
- Bo Hefalump też jest Winchester.
Reply
Przegięłaś!!! XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Czas zgonu: 7:48
R.I.P.
Liliowy... *rzęzi*
Reply
*święte oburzenie*
A że liliowy... Niech no ja tylko powrócę z domu do Poznania, do własnego komputera, to wam zaprezentuję...
Spadną na was plagi egipskie. Wszystkie osiem. Z solą na Hefalumpa...
Reply
No przecież, że nie ja! To Winchesterowie...
Spadną na was plagi egipskie. Wszystkie osiem. Z solą na Hefalumpa...
Pserazające... XD *szczerzy się*
Reply
Leave a comment