Między braćmi

Apr 17, 2014 16:50



Fandom: Siewca Wiatry/Zbieracz Burz - M.L. Kossakowska
Cykl: Jego Droga do Zatracenia
Osoba: Lucyfer, Samael
Czas: przed zawiązaniem spisku archaniołów przeciw Jaldabaotowi
Uwagi: Już dawno nic nie napisałam do Siewcowych klimatów, toteż mogłam wypaść z wprawy, za co z góry przepraszam. Tekst od kilku(nastu?) miesięcy czekał na dokończenie, a ( Read more... )

fanfiction, lucyfer, samael, jego droga do zatracenia, siewca wiatru/zbieracz burz

Leave a comment

hashhana April 25 2014, 09:16:29 UTC
Taaa, oni się pod tym względem dobrali ( ... )

Reply

hashhana May 11 2014, 12:31:33 UTC
Spoko, mi też czas uciekł. Wpierw siostrzeniec nocował u mnie na chacie, dziś Komunia kuzynki, od której nie udało mi się wywinąć. Mam już dość ( ... )

Reply

isshi69nikkei May 11 2014, 18:39:22 UTC
Komunia... brr... to ten rodzaj imprez których nie cierpię najbardziej xD Wcale się nie dziwię, że masz dość ( ... )

Reply

hashhana May 17 2014, 12:03:33 UTC
(sorki za takie wielkie opóźnienie w odpisywaniu, ale ten tydzień miałam na popołudniową zmianę, jeszcze się podchorowałam i jakoś tak nie umiałam się zebrać do porządnego odpisywania ( ... )

Reply

isshi69nikkei May 18 2014, 09:29:29 UTC
Spoko ( ... )

Reply

hashhana May 18 2014, 12:10:47 UTC
:)

Wszystko da się przeżyć... ponoć xD

Taa, takie sytuacje są dla mnie kosmiczne. Przechodziłam to przy ślubie siostry, kogo trzeba zaprosić, a kogo tylko ewentualnie powiadomić. Tak się cieszę, że mnie to nie czeka raczej xD Swoją chrzestną bym na pewno zaprosiła, a chrzestnego chyba tylko z nadzieją, że nie przyjdzie i tak xDDD
Akurat fani Star Wars, którzy grają też chętnie sięgają po książki. Choć może to bardziej nie "gracze-gracze" a właśnie "fani SW" są tym zmotywowani. Oj tak, inny świat jak mało który xD Ale lepiej by czytali to coś, niż nic (ok, może ja się nie powinnam wypowiadać, bo ostatnio czytam bardzo mało ^^).
Huh, jak to charakter i wygląd mogą nie iść w parze xD
Haha, to podobnie jak ja. Choć lubię nawet obserwować grupowe dynamiki, ale z bezpiecznej odległości i z patyczkiem w dłoni, by móc się "obronić" przed tym jak zacznie mi "zagrażać" xDDD

Reply

isshi69nikkei May 18 2014, 19:13:55 UTC
Ponoć xDD ( ... )

Reply

hashhana May 19 2014, 15:54:22 UTC
:D

Najgorsze jest to, że młodzi co nie utrzymują tych kontaktów - jeśli już zapraszają - to głównie z powodu starszych osób ze swej rodziny, która pewnie jakoś tam jeszcze ma kontakt. A sytuacje, gdzie to rodzice organizują wesele to już masakra. Mój wujek (który bardziej jest dla mnie jak brat/kuzyn niż faktyczny wujek) tak miał. Jego teściowe sobie wymyślili dość sporą imprezę rodzinną (bo mieszkali w mniejszej miejscowości/wiosce i niby tak wypadało?) - głupio mieć tak narzucone, heh. Powodzenia dla twojej siostry w tych sprawach; na pewno się przyda xDDD
To współczuję ^^
xDDD

Reply

isshi69nikkei May 21 2014, 17:29:39 UTC
Niby tak, przy czym to jest bezsens, żeby na 'najważniejszą imprezę życia" prosić ludzi z którymi nic nie łączy; niestety rodzice często orgaznizują czesciowo lub w całości wesele i w efekcie - mają moralne, ekonomiczne i każde inne prawo zrobić wszystko tak, jak im się podoba, więc nawet nie można się czepiać, że wymyślają cuda na kiju i chcą zrobić imprezę 'po swojemu'. Płacę, wymagam ;) to tylko dowód, że ślub powinni brac ludzie niezalezni finansowo, których na niego po prostu stac, a nie dzieciaki bez żadnego zabezpieczenia, których i tak utrzymują rodzice i jeszcze wiele lat będa utrzymywać.
Na szczęscie - u niej to jeszcze raczej spooro czasu ;)) Czego się trochę obawiam, to że będzie chciała mnie ubrać w świadkowanie na slubie kościelnym i zrobi się problem - nie ma mowy o farsie ze spowiedzią i komunią, a nie chcę wojenek z ksiedzem, rodziną i całym światem :/

Reply

hashhana May 25 2014, 09:01:40 UTC
Sorry za kolejną zwłokę, ale coś mnie upał powalił i rozleniwił na dobre ^^
Taa, też jestem tego zdania. No, ale na szczęście ślub to nie mój problem i nie zapowiada się nim być na najbliższe... życie xD
Uuu, to może być ciężki bój. W każdym razie powodzenia, będzie wiele do załatwiania xDDD

Reply

isshi69nikkei May 27 2014, 23:05:40 UTC
Rozumiem doskonale, mnie też rozwalił upał (tak sądzę) - w weekend prawdopodbnie dostałam lekkiego porażenia słonecznego, tak, że w poniedziałek rano dotarłam do pracy półprzytomna, a po dwóch godzinach zdychania kierowniczka położyła mnie w chillout roomie i koło południa wysłała taksówką do domu (za alternatywę podając zabranie mnie na ostry dyżur, by wyglądałam naprawdę kiepsko). Tak czy inaczej, od weekendu do dziś byłam niezdatna do niczego i dopiero dziś doszłam do siebie. Brrr. Jakoś mniej lubię lato w tym sezonie ;p
Haha u mnie tak samo raczej xD Czasem mam jakieś fantazje komediowe na ten temat - gdy w rozmowach pojawiają się kwestie ślubne, weselne i tym podobne - ale to absurdalne strzępki o prawdopodobieństwie jak wyprawa w kosmos xD
Na szczęście to odległe jeszcze czasy ^^

W ogóle - własnie czytałam nowy odcinek mangi CT... i obawiam się, że przerażający pomysł, o którym wspominałaś (Tsuabasa strzela decydującą bramkę, Sanae rodzi ;)) może się okazać za parę chapterów prawdą x_x'''

Reply

hashhana May 31 2014, 18:24:41 UTC
To dopiero miałaś "przygodę", ale cieszę się, że już jest lepiej :)
Przynajmniej jest się z czego pośmiać xDDD
:)

Brr, obyśmy się myliły xD Przy Kojiro i chorej mamie taka "mistyczna" relacja gol/zwycięstwo i obudzenie się jego mamy było ok, bo jemu od zawsze w sumie towarzyszył taki dość symboliczny wątek. Jeszcze może Sanae będzie oglądać mecz podczas porodu? xD

Reply


Leave a comment

Up