Wszyystko mnie booooli, każdy najmniejszy mięsień, a o kręgosłupie to nie wspomnę. Ale i tak było cudownie, naprawdę. Choć wolałabym, żeby wszystkim z nas było cudownie po imprezie... I w trakcie. A nie, żeby se przyszedł taki jeden i syfu narobił. Żałosne dwa metry mężczyzny. Czy ile on tam ma, nieważne
(
Read more... )
Comments 4
albo nie wiem ^^ trudno o fajne pedalskie zdorobnienie ^^
cieszę się bardzo że impreza się udała :) :*
Reply
A noc była intensywna ^^ dawno się tak nie spiłam :P Hahahaha
Tara <3 (co za dziwne imię :P) hahahah
Reply
... xD
Ojj, mówię Ci. Biergobier, póki Ci jakaś lafirynda to małe nepalskie karmelowa ciasteczko nie sprzątnęła sprzed nosa ^^ mmm... yami, yami ^^
Reply
Ale podejrzewam, że ja jestem z braku laku, bo jedyna, co nie ma żadnego, a też by się przydała i jemu dziewczyna :P Zobaczymy co z tego wyjdzie :P
Reply
Leave a comment