(Untitled)

Mar 05, 2007 23:33

Zasnęłam nad tym. Obudziłam się z palcem na 'back space' i tylko połową drabbla. Obiecuję dać na mszę w podziękowaniu za opcję 'cofnij' w Wordzie :P

Tytuł: Caipirinha
Fandom: Supernatural
Notka odapsikowa: Jo drabble :) Ze specjalnym ukłonem w stronę kubis ;) Uwaga: niebetowane i moge się założyć, że tworzę polską interpunkcję na nowo.

Tędy do Banana Cow )

fikaton, spn fic, gen fic, po polsku, fanfics

Leave a comment

Comments 18

nashirah March 5 2007, 23:09:28 UTC
Mrau! Taką Jo lubię. :)
Bardzo mi się podobało, a jedno zdanie, mianowicie:
No, może oprócz Sama Winchestera.
w oczywosty sposób zabiło.
Ech, na miejscu Sama po tym prompcie na fiatonie czułabym się moralnie zgwałcona.

:)

Reply

apsik March 6 2007, 09:27:19 UTC
Dziemki bardzo :D

Ciszę się, że trafiłąm z charakterkiem Jo ;) (pisanei z zamkniętymi oczami jest trochę skomplikowane... :P)

hehe, ale my przecież lubimy wykorzstywać Sama w ten sposób. Życie bez Sama wykjorzystywanego przez stada fanek nie byłoby takie same... :P

Reply


le_mru March 5 2007, 23:22:45 UTC
-Nic takiego ci nie zrobię, zboczeńcu.

Świetne! Jo bardzo in-character. Naprawdę świetny drabble, takie jak-gdyby-nigdy-nic, a potem sru! I wrzucasz nas w akcję. Bardzo mi się podobało.

(sorry że tak krótko, ale już powinnam spać...)

Reply

apsik March 6 2007, 09:32:17 UTC

Dzięki :D

Reply


novin_ha March 6 2007, 01:19:13 UTC
To co powiedziała Nilc. Zakończenie wspaniałe. Girl!power, mimo że nie przepadam za Jo.

Reply

apsik March 6 2007, 09:35:06 UTC
hehe, girl!power iz lajf! :D

To, co pwoeidziałam do Nilc ;P

Reply


pellamerethiel March 6 2007, 02:21:51 UTC
Potem miesza drinka, który podobno nazywa się ‘Banana Cow’, stara się ukryć rozdrażnienie i wstręt i myśli, że żaden szanujący się łowca nie wypiłby drinka, jeśli sterczałaby z niego różowa palemka albo pływała w nim oliwka.
Piękne!!! I jakie prawdziwe! No i te słowa o biednym Sammy'm, hahaha. :P

Świetny też ten tekst o Caipirinhie, czy jak się to tam cholerstwo odmienia - zboczeniec, buhahaha. Apple Martini dla nadzianych snobów i Jo w akcji, go, girl!

Reply

apsik March 6 2007, 09:36:53 UTC
*wielki zębaty usmiech*

Dziękuję bardzo :D

Reply


one_lill_witch March 6 2007, 09:12:57 UTC
O_________O whoa whoa whoa!

the girl gets absent-minded for a month and what does she find?!

green layout - is okay, but I liked previous one better :P.

....... pppppppppp POLISH?! *iz dead by national language* whyyyyyyyyy?! why did you do this to me? whyyyyyyyyyy!

JO?!!! are you feeling alright? there's gotta be something wrong here going on ':}. are you possessed? shall I call dean?

Reply

apsik March 6 2007, 09:41:25 UTC
1. "pppppppppp POLISH"

Chyba już na ten temat rozmawiałyśmy. Ze czterdzieści razy.

2. "JO?!!!" Wolałabym usłyszeć 'hej, fajnie napisane' albo chociaż 'dupne to, zabierz się za malowanie'.

3. Nope, not possessed. Just starting to re-appreciate her ;]

Reply

one_lill_witch March 6 2007, 11:57:00 UTC
we did? I don't remember xD. but it's ok I'm just kidding, it's cause you rarely use it on apsik account. so I was in this alternative universe for a minute, thinking "what the...? am I on a right lj? where's my map?".

as for the fic, jo was the first thing that kicked me in the guts and I wanna express myself :P. now I can say that hmmm... nice but it seems like it was cut off in mid action. like it's not a drabble but prologue. I obviously know it was supposed to be like this, but now it lacks content. so it's just unmanageable for me. and it's not me being biased against jo :P.

appreciate jo... ssssssss, good luck here.

Reply


Leave a comment

Up