Jestem w wieku Deana Winchestera w pierwszym sezonie. Przede mną jeszcze tylko trzy dobre lata...

Dec 03, 2012 01:15

Miałam urodziny i było dobrze. Po raz pierwszy od wielu lat nawet zastanawiałam się nad jakimiś spotkaniami z ludźmi, ale stwierdziłam, że nie, to za duży stres i niepewność, więc pozostanę przy tradycji. (Tradycja narodziła się podczas pierwszego roku na studiach, kiedy miałam dość przymusowego towarzystwa współlokatorki i sąsiadek, a w dodatku po ( Read more... )

dylan saves my life, my characters, life, friend:femaleshinigami, family, teen wolf, bob dylan, dekadencja, life angst, birthday, i suck, the boat city, widzew vs ŁKS, make tea not love, creative writing

Leave a comment

Comments 3

ringhsilven December 3 2012, 09:05:30 UTC
Kurcze, powinnaś mieć urodziny codziennie z tego, co piszesz :)
Bardzo fajnie opisałaś ten dzień. I az mi się chce wybrać do tej herbaciarni, niestety do Łodzi za daleko... :)

Reply

andrea_deer December 3 2012, 10:51:04 UTC
Powinnam! Ale wtedy byłabym bardzo stara D:
Herbaciarnia jest naprawdę super (chociaż jak chciałam ją wygooglać to znalazłam też dwie inne, które wyglądają nieźle, więc chyba będę ją zdradzać, żeby sobie wyrobić opinię XD), a do Łodzi nie jest tak daleko! :D

Reply

ringhsilven December 3 2012, 11:49:10 UTC
Starość to tylko stan ducha :D lepiej miec 500 lat i czuć się dobrze :)
Jakbym się wubierała to na pewno dam znać :D

Ja znam jedną fajna herbaciarnie w Warszawie, mają pyszne herbaty i doskonałe kruche ciasta *_* a mówię to ja! Ja nie lubie słodyczy :D Pewnie jest ich więcej, ale mam malo czasu żeby szukać.

Reply


Leave a comment

Up