[nastrój|
w depresji]
[muzyka| "o czym ja mam z tobą myśleć" - kombajn do zbierania kur po wioskach]
Już jakiś czas temu doszłam do wniosku, że muszę szukać pomocy u profesjonalisty. Problem polega jednak na tym, że kompletnie nie wiem jak mam takiej pomocy poszukać... Dajmy na to, że znalazłam adres poradni psychologicznej w moim mieście, ale kompletnie nie wiem co dalej... Mam tam tak po prostu wejść i powiedzieć "nie wiem co robić z moim życiem!"?
Od czego mam zacząć? Jak taka terapia wygląda? Nie potrafię tak po prostu mówić o swoich problemach... Nie chcę, żeby lekarz mnie wyśmiał i stwierdził, że użalam się nad sobą i zabieram tylko jego cenny czas. Bo ja chyba cierpię na rozdwojenie jaźni... W chwilach takich jak ta, byłabym w stanie określić, co mnie tak naprawdę boli, ale jutro mogę obudzić się z innym spojrzeniem na świat i wtedy wyszłabym tylko na idiotkę. Oczywiście nie znaczy to, że "jutro" nic już mi nie będzie dolegać. Bo "po jutrze" znów przyjdzie ten stan i znów będę chciała się ciąć...
Dzisiaj znów wyobrażałam sobie w jaki sposób chciałabym umrzeć...
:(