pytania retoryczne

May 15, 2010 18:38

1. czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego jest tak zimno? i dlaczego leje i dlaczego to co jest za oknami w ogóle nie wygląda na maj?
2. dlaczego wszędzie jest pełno nowego Robin Hooda? czyżby mnie coś ominęło? ja wiem, że to świetne 'widowisko' (ukłony dla panów od promocji, że podarowali sobie 'super produkcję") no ale bądźmy poważni, strzelający z łuku gladiator w rajtkach... gdzie afera? nie łapię...
3. dlaczego jak ja mam fazę na czytanie, to się okazuje, że jest miliard filmów do zobaczenia?

a od pytań odstępując, doszłyśmy z Szatanem do porozumienia, otóż, ona w nocy siedzi na dworze, co pozwala mi cały spać, natomiast ona śpi potem cały dzień w domu, jak mnie nie ma. w ten sposób rzadko razem przebywamy w jednej przestrzeni i t jest dobre.

dorwałam się do neta w Macu i ściągnęłam trochę muzyki-która-nie-jest-jpopem. i się lekko zawiodłam. akurat trafiły mi się nowe single vistlipu i Sadie (4. dlaczego regular edition singla zawiera trzy piosenki, a limited tylko dwie, w dodatku obie są na tym pierwszym?). i odsłuchując Sadie doszłam do wniosku, że ja to znam, że to brzmi znajomo... hm... aaaa no tak, ostatnia piosenka Dega! są do siebie miejscami niezwykle podobne.
Sadie
Deg
natomiast vistlip nadal bez zmian. to znaczy, całkiem niezły poziom, ale początkowe zachłyśnięcie się nimi nie wytrzymuje próby czasu.

tak więc z moich "łowów muzycznych" nic ciekawego nie wynikło. wrócę zapewne do mieszanki angielsko-polskich przebojów różnej jakości. może to i mało ambitne, ale i tak mi się podoba. i dobrze robi na mózg. odprężająco.

no i w zasadzie, to net będzie, tylko czekam na montera. jest tylko jeden na całe miasto, więc nim dotrze tutaj, to trochę mu zajmie... ale spoko.

a, no i się będę ukulturalniać. ha. do teatru idę, a co. kuźwa. muszę, bo inaczej nie zaliczę przedmiotu. no to będę miła i pójdę. zaliczę. i będę miała z głowy. poza tym z ukiem idę. zawsze to wyjście z ukiem. nie można się bać teatru, trza się odchamiać... hai hai... *wzdech*

editto

mój ulubieniec - quaz

dziennik, muzyka, szatan, kotikowa półeczka

Previous post Next post
Up