9x14

Oct 14, 2010 23:19


Fandom: my i wiele innych (uniwersum tekstów z tego fokatonu)
Autor: ororcia
Ilość słów: 349
Ostrzeżenia: mniej bądź bardziej hermetyczne żarty, niskie loty, crack i brak sensu straszliwy, i podszywanie się *macha do carolstime , aeslinnka , zimnyryb  i akinnore * PRZEPRASZAM


Nawet kościół zgasł

Stolica, Oberża Pod Wieprzem, 14.10.10r.

Specjalna agentka otarła wysokoprocentowe łzy z zaczerwienionych policzków. Jej dogłębna infiltracja i inwiligilacja, zawierając elementy obcowania z wrogą kulturą oraz wkupywania się w łaski niebezpiecznych rewolucjonistów z dziwacznego środowiska internetowego, odniosły spodziewane skutki.

- Misja wykonana - wystukała tajną wiadomość na zdradliwej klawiaturze pełnej łacińskiego alfabetu. - Proceder zakończony.

Z lekkim sercem odetchnęła i włączyła kolejny odcinek Na Dobre i Na Złe, zarazem mrucząc pod nosem Międzynarodówkę (dla uciszenia wyrzutów sumienia).

Władywostok, 15.10.10r.

Pociąg obwieścił przybycie nowej wiadomości przeszywającym świstem. Odpowiedziała mu jednak cisza krowy bez łańcucha przeżuwającej kabelek telefonu. Była jedynym żywym stworzeniem na najsłynniejszej w Hollywood stacji szpiegowskiej.

Gdyby ktoś ją zapytał o pozostałych, odpowiedziałaby, że odlecieli w gwiazdy niebieskim kombajnem. Czy tam budką telefoniczną.

- Łote-muuu-wer - dodałaby na zakończenie.

Moskwa, Kreml, 16.10.10r.

- Ale dlaczego nie ma nic nowego? Ja proszę stanowczo o udzielenie mi odpowiedzi. I dostarczenie kolejnej części tej fantastycznej serii o Utherze ginekologu! - zawołał Władek. - Jeśli mam być szczery, to zawsze marzyłem o karierze ginekologa, jednak obowiązki wobec słodkiej ojczyzny…

Katarina uniosła brwi, ale szybko skryła kpiąco-niedowierzające spojrzenie za szklanką zacnego spirytusu.

- Agenci milczą - odpowiedziała, spoglądając ukradkiem na telefon. Stefan wciąż nie odpisywał na jej ostatniego seksemesa.

- Trzeba im było najpierw kazać obejrzeć tego całego Sherlocka i Incepcję, może byliby mądrzejsi - wymamrotał pod nosem Władek, odświeżając po raz setny smutną stronę, która za nic w świecie nie chciała wyświetlić mu nowej porcji fików. - Smuteczek.

Katarina pokiwała głową ze współczuciem. Jednak w duchu zastanawiała się, co ma oznaczać:

Bokserki Alarica w dzienniku

z lutego 1934. Trauma.

Stefan :***

+

Cholera, pomyłka, to miało

być do Eleny.

Stefan Już (A Raczej Nigdy!!!) Nie Twój.

Multifandom, _pl, 14.10.10r.

Wszyscy nie żyją. Zostaliśmy tylko my, nieskomentowane fiki  i Artur w ciąży. Podejrzewamy, że w naszych szeregach przebywa szpieg.

Torchwood, co robić? (A Ori nie napisała mi Jack/Ianto, czy mam wrzucić im prompt na kolejny dzień za karę?!?!?!?!?!)

Wcale Nie Arianek

PS Jak stoicie z czołgiem?

PS2 Zadzwońcie do Merlina po świeży chleb, coś zjadło nam kabelki i nie wiemy, co zrobić.

PS3 Jakie znowu niepokojące samobójstwa? RATUNKU, TORCH-WAN KENOBI.

PS4 Nawet kościół zgasł…

fikaton 9: dzień czternasty, fandom: my, fikaton 9, autor: ororcia

Previous post Next post
Up